Memoriał Huberta Jerzego Wagnera to siatkarski turniej towarzyski z udziałem czterech reprezentacji, w tym reprezentacji Polski. Rozgrywany jest on zawsze latem. Pierwszy turniej odbył się w 2003 roku i wtedy najlepsi byli Holendrzy.
Kapitalna obsada Memoriału Huberta Jerzego Wagnera
W tym roku odbędzie się jubileuszowa, XX edycja Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Wiadomo już, kto będzie rywalem Polaków. Dla fanów siatkówki zapowiadają się olbrzymie emocje, bo do naszego kraju przyjadą najlepsze reprezentacje świata. W memoriale wystąpią: aktualni mistrzowie świata i Europy – Włosi, wicemistrzowie Europy – Słoweńcy oraz mistrzowie olimpijscy z Tokio – Francuzi. Tak niesamowicie silnej obsady Memoriału Huberta Jerzego Wagnera nie było od lat. Bywały edycje, że były trzy silne drużyny, ale nie aż cztery.
Memoriał Huberta Jerzego Wagnera odbędzie się w dniach 18-20 sierpnia. Bilety na mecze można kupić już od 39 złotych.
Najwięcej zwycięstw w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera ma reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni triumfowali aż dziesięć razy. Po dwa razy triumfowali Brazylijczycy, Holendrzy oraz Rosjanie. Przed rokiem najlepsi byli Polacy, drugie miejsce zajęła Argentyna, a trzecie Iran.
Hubert Jerzy Wagner to były siatkarz, czterokrotny mistrz Polski, a z AZS-AWF Warszawa cztery razy był w ćwierćfinale Pucharu Europy. W koszulce z orzełkiem na piersi rozegrał 194 spotkania, a największy sukces osiągnął w 1967 roku, zdobywając brązowy medal mistrzostw Europy. Potem był świetnym trenerem. W roli szkoleniowca Polaków został mistrzem olimpijskim w Montrealu w 1976 roku, mistrzem świata w Meksyku (1974) i dwukrotnym wicemistrzem Europy (1975 rok w Jugosławii i 1983 rok w NRD) Zginął w wypadku samochodowym w Warszawie w 2002 roku.
Gangsterzy w Meksyku strzelali do Wagnera. Nie zginął tylko dlatego, że był Polakiem
Najpierw Meksykanie chcieli ich kupić. Później próbowali zabić trenera Wagnera. A w końcu zapłacili za prawdopodobnie największą imprezę, jaką widzieli. Odbyła się po tym, jak polscy siatkarze pierwszy raz w historii zostali mistrzami świata. Stało się to 28 października 1974 roku. Aha, do dziś nie oddaliśmy pucharu. Dlaczego? Wyjaśnia Wojciech Drzyzga, który w tamtej drużynie wcale nie grał – pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS