Szymon ma dopiero 4 latka, a już walczy z nowotworem mózgu. Operacja w Niemczech jest jedyną szansą dla chłopca, ale kosztuje około 3 mln zł. Dlatego rodzice Szymka proszą o pomoc, bo czasu jest niewiele.
Szymek Owczarek urodził się 25 marca 2018 roku jako zdrowe dziecko, choć od razu rodzice zauważyli spuchnięte oczko chłopca. Lekarze jednak stwierdzili, że nie ma się czym przejmować, to tylko skutek ciężkiego porodu.
Niestety, opuchlizna nie spadała, a rezonans magnetyczny wykazał, że to guz mózgu. Szymek miał wtedy zaledwie 8 tygodni i musiał urosnąć, by można go było operować – był za malutki… Jednak guz rósł, więc 4 września 2018 roku Szymek przeszedł swoją pierwszą operację.
„Wybudza się w doskonałej kondycji, bez niedowładów, jedynie oczko jest mocno opuchnięte i nie otwiera się całkowicie” – opisują jego rodzice. – „Gdy opuszczaliśmy szpital, opuchlizny już nie ma, a my zostaliśmy zapewnieni, że powieka również wróci do stanu sprzed operacji. Wynik histopatologiczny guza napawa optymizmem: guz łagodny, hamartoma. Oczko jednak wciąż otwiera się tylko do połowy, co przyśpiesza kolejny rezonans. Już w październiku wiedzieliśmy, że guz odrósł, a z uwagi na tak szybki progres rokowania są bardzo niepewne! Nie takich wiadomości oczekiwaliśmy… Decyzja o kolejnej operacji, której termin przesuwa się 3 razy. Ostatecznie operacja odbywa się w kwietniu 2019 roku. Niestety, rezonans kontrolny pokazuje, że guz znowu rośnie!”.
Próbki guza zostają wysłane do Niemiec, diagnoza nie pozostawia złudzeń: to neurofibroma plexiform, czyli nerwiakowłókniak splotowaty. To choroba genetyczna, ale w rodzinie nikt go nie miał, Szymek jest pierwszy. Onkolodzy twierdzą, że trzeba będzie usunąć oko – ale nikt nie chce się podjąć takiej operacji.
Po kilku przesunięciach terminu operacji w Polsce rodzice zrozumieli, że na refundowane leczenie nie ma co liczyć, bo nikt nie zoperuje ich dziecka. Zaczęli szukać pomocy za granicą w Niemczech i operacji podjęła się klinika w Tubingen, gdzie pracuje wybitny neurochirurg, który dodatkowo jest specjalistą od guzów tego rodzaju.
„Nie mamy jeszcze wyceny operacji, ale wiemy, że prócz operacji konieczne będzie przyjmowanie drogiego leku! Sam koszt terapii to około 3 mln zł! Do tego dojdzie jeszcze cena operacji i pobytu w Niemczech. Najpewniej kolejne setki tysięcy złotych” – piszą rodzice. – „Nie mamy takich pieniędzy… Dlatego prosimy o pomoc. Bardzo prosimy o wsparcie dla naszego Szymka! On już tyle wycierpiał, walcząc o zdrowie i życie”.
Zbiórka na „siepomaga” trwa do 28 lutego, nie ma więc wiele czasu. Ale operacja musi się odbyć jak najszybciej – a brakuje jeszcze ponad 700 tys. zł.
Ostatnio dodane:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS