Już nie zobaczycie „Amadeusza” w Dramatycznym
Teatr Dramatyczny w Warszawie poinformował zainteresowanych, że zdejmuje z afisza przedstawienie Petera Shaffera „Amadeusz”. Spektakl miał swoją premierę w lipcu ubiegłego roku i stał się prawdziwym przebojem wśród widzów. Bardzo trudno było kupić na przedstawienie bilety, choć nie należały one do najtańszych.
Skąd zatem taka decyzja nowej dyrekcji (od września ub.r. jest nią Monika Strzępka), Teatru Dramatycznego? Na scenie występuje prawie 70 osób, to prawdziwy ewenement w polskim współczesnym teatrze: aktorzy, chór, soliści, orkiestra. Koszty tego przedstawienia są w związku z tym bardzo wysokie i – jak poinformowała M. Strzępka – aby były one pokryte z cen biletów musiałyby one kosztować ok. 300 złotych. Oczywiście na takie ceny biletów teatr nie mógł sobie pozwolić, nie mógł sobie także pozwolić na ciągłe dokładanie kilkudziesięciu tysięcy złotych (25 – 50 tys. zł) do każdego przedstawienia. Stąd decyzja o rezygnacji z „Amadeusza”.
Na tle kosztów tego przedsięwzięcia teatralnego widać dokładnie ile pieniędzy przeznaczył na zakup atrakcyjnych obiektów (willi, dworków, gospodarstw) przez zaprzyjaźnione politycznie prawicowe fundacje minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek. Tylko jedna willa na Mokotowie w Warszawie to ok. 5 mln złotych. Gdyby tylko część tej kwoty została przeznaczona na dalsze przedstawienia „Amadeusza” mógłby on cieszyć oczy nie tylko warszawiaków, ale także być oglądanym przez mieszkańców innych miast na gościnnych występach Teatru Dramatycznego.
Na koniec dodać należy, że przedstawienie „Amadeusz” nie dotyczy lewaków i komunistów, ale muzyków Mozarta i Salieriego. I jeszcze: główną rolę Mozarta gra w tym przedstawieniu Marcin Hycnar, aktor z Tarnowa.
Andrzej Janiec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS