31 grudnia 2019 r. – Sylwester w Rynku Starego Miasta – Gwiazda wieczoru zespół ŁZY
data dodania: 2020-01-09
aktualizacja: 2020-01-09 10:27:32
Sylwestra świętują ludzie na każdym kontynencie, wystrzeliwując o północy w niebo fajerwerki żegnają stary rok i witają nowy. Na przemyskim Rynku Starego Miasta było tak samo czyli światowo.
Pierwszy raz święto obchodzone było uroczyście w roku 999, kiedy Papieżem był Sylwester II. Wedle wcześniejszego proroctwa Sybilli w 1000 roku miał nadejść koniec świata, stąd mieszkańcy Rzymu 31 grudnia 999 roku powitali go z wielką obawą. Przyczyną tego miał okazać się smok Lewiatan. Według opowieści w 317 roku Papież Sylwester I, „walczył” z tym okrutnym smokiem. W wyniku tych zmagań powalił potwora, skrępował go i wtrącił do lochów pod wzgórzem laterańskim w Rzymie. Smok zakuty w łańcuchy złączone papieską pieczęcią miał obudzić się ze snu właśnie w noc z 999 na 1000 rok i dokonać zniszczenia zabijając ludzi i paląc ogniem istniejący świat, miał położyć kres cywilizacji. Tego dnia nikt nie wyczekiwał nadejścia północy z niecierpliwością i „kielichem wina” w ręku. Strach i niepewność tego co się stanie towarzyszyła większości mieszkańców Rzymu. Kiedy jednak dzień minął i obawy związane z nadejściem końca świata okazały się bezpodstawne, w chwilę po północy ludzi ogarnęła wielka radość. Wszyscy w niepohamowanej radościgratulowali sobie „zwycięskiego przeżycia strasznego końca świata”, a Sylwester II udzielił pierwszy raz w historii błogosławieństwa „urbi et orbi” (miastu i światu), które od tego czasu każdego pierwszego dnia nowego roku udzielane jest przez Papieży. Do niedawna przerażona ze strachu ludność Rzymu tłumnie wybiegała na ulicę by świętować „ocalenie”. Tak oto ludzki lęk i rozpacz w godzinie spodziewanej śmierci przeistoczył się w euforię. Popłynęło wino, radosny taniec i śpiew. Płynęły gorące życzenia wszystkiego co najlepsze. Z upływem czasu impreza ta nabierała rozmachu i barw zataczając coraz szersze kręgi w Europie, a następnie poza jej granicami. Do Polski tradycja świętowania nocy sylwestrowej trafiła w XIX wieku i przyjęła się początkowo w miastach wśród najzamożniejszych osób. Arystokracja witała nowy rok toastem deserowego wina. Ziemianie natomiast polowali, strzelali z batów na szczęście, składali życzenia i ucztowali w gronie rodziny. Jak widać większość z dawnych tradycji poszła w niepamięć. Wróżby ipolowania zastąpiono kolorowymi fajerwerkami. Zamiast wina, pijemy szampana. Jednak bez względu na upływ czasu Sylwester wciąż pozostaje nocą tańców i szalonej zabawy. Sympatyczna to historia, ale czy prawdziwa? Miejmy nadzieję, że tak.
Prezydent Miasta Przemyśla i Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK razem zaprosili mieszkańców Przemyśla do wspólnego spędzenia tej niepowtarzalnej, sylwestrowej nocy już po raz kolejny. Moc przebojów, szampańska zabawa oraz pokaz sztucznych ogni, a wszystko to dodatkowo w przyjaznej atmosferze sprawdziło się znakomicie. Sylwester pod chmurką zamiast balu lub dyskoteki? Organizatorzy udowodnili, że był to świetny wybór.
Na sylwestrową całość w Rynku Starego Miasta Przemyśla złożyły się występy zespołów MUS! oraz gwiazdy tego przedsięwzięcia zespołu ŁZY. Były oczywiście Życzenia Noworoczne Prezydenta Miasta Przemyśla Wojciecha Bakuna złożone w towarzystwie Przewodniczącej Rady Miejskiej w Przemyślu Ewy Sawickiej oraz Zastępcy Prezydenta Miasta Przemyśla Bogusława Świeżego. Wyjątkowąsylwestrową noc zakończył pokaz sztucznych ogni oraz krótki, na bis, występ zespołu ŁZY.
Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
fot. Tomasz Beliński
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS