Białoruski dyktator otrzymał raport od prokuratora generalnego Andrieja Szweda i polecił przygotować spotkanie z siłami bezpieczeństwa – dowiedziała się agencja Bielta. Choć nie sprecyzowano co zawierał dokument, Łukaszenka zwrócił uwagę na „wyzwania i niedociągnięcia”.
Łukaszenka podpisał dekret. Chodzi o powroty do Białorusi
– Naszą wadą jest to, że nie rozmawiamy o problemach wojska, prokuratury, organów śledczych, MSW, KGB jako całości – powiedział samozwańczy prezydent i powtórzył, że na takich spotkaniach „trzeba mówić o niedociągnięciach w każdym organie ścigania”.
Łukaszenka podpisał też dekret powołujący komisję do pracy z osobami pragnącymi powrotu do ojczyzny. W jej skład weszły także ofiary przestępstw. Samozwańczy prezydent poparł takie podejście. – Wtedy społeczeństwo zrozumie, że decyzje nie podejmują Łukaszenka, Szwed i inni, ale ludzie. Oczywiście musimy to zorganizować i być głównymi aktorami, ale głos mają także ci, którzy widzieli, co się stało i ucierpieli, a wobec nich popełniono jakieś akty przemocy lub wykroczenia – dodał.
Prokurator generalny Andriej Szwed, odpowiadając na pytania dziennikarzy po spotkaniu z Aleksandrem Łukaszenką, omówił treść dekretu o powołaniu komisji do pracy z osobami pragnącymi wrócić do ojczyzny. Jak wskazał, dokument dotyczy nie tylko składu osobowego komisji, ale także określa warunki i tryb rozpatrywania wniosków białoruskich obywateli mieszkających za granicą. Podkreślił, że nikt nikogo nie zmusza do powrotu do ojczyzny ani składania wniosku do powołanej komisji. – To jest dobra wola, gest naszego państwa – zapewnił.
Czytaj też:
Nowe doniesienia z białoruskiej granicy. Migranci korzystają z pomocy przewodnikówCzytaj też:
Ukryty cel wizyty zagranicznej Łukaszenki. Tajemnicza misja od Putina, czy szukanie miejsca do ucieczki?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS