A A+ A++

Znany youtuber postanowił obalić mity dotyczące zakupu używanych kart graficznych. Przetestował kilka modeli, wykazując, że wbrew pozorom nawet zakup sprzętu pochodzącego z tzw. koparek kryptowalut nie jest takim złym pomysłem.

Źródło fot. Nvidia

i

Problemy z dostępnością półprzewodników sprawiły, że w ostatnich latach ceny kart graficznych wzrosły do absurdalnych poziomów. W związku ze spadkiem kursów kryptowalut na rynku pojawiło się mnóstwo używanego sprzętu w dobrej cenie, pochodzącego często z tzw. koparek. Niektórzy obawiają się jednak zakupu takich kart, gdyż uważają je za „tykające bomby” ze względu na to, że nie wiadomo, w jakich warunkach pracowały.

Znany youtuber Linus Sebastian z kanału LinusTechTips postanowił sprawdzić, jak naprawdę wygląda sytuacja z używanymi kartami graficznymi. W najnowszym wideo rozwiewa obawy dotyczące ich zakupu. Na potrzeby testów jego firma zakupiła dużą liczbę GPU z drugiej ręki, swego czasu bardzo pożądanych przez górników, takich jak Nvidia RTX 3060, RTX 3080 czy AMD Radeon RX 5700 XT. Porównał je następnie z mało używanymi odpowiednikami, które już posiadał.

Karty z koparek nie są takie złe

Zespół Linusa wykorzystał następnie aplikację Kombustor do przetestowania działania GPU pod obciążeniem oraz jakości układów scalonych oraz zbadał ich wydajność w kilku popularnych grach uruchamianych w rozdzielczościach 1080p, 1440p i 4K. Za tytuły testowe posłużyły m.in. Forza Horizon 5, Microsoft Flight Simulator, CS:GO i Assassin’s Creed: Valhalla. Każdą kartę, której taktowanie zegarów było o 3 procent gorsze od wersji referencyjnych, uznano za wadliwą.

Łącznie youtuber wypróbował 19 kart, z czego niemal wszystkie zaliczyły testy. Jedyne problemy dotyczyły modeli Gigabyte Eagle RTX 3060 OC i Sapphire Pulse RX 5700 XT. Pierwsza cechowała się bardzo niską częstotliwością taktowania zegarów, wynikającą z wysokiej temperatury pracy, przekraczającej 100 stopni Celsjusza. Sprzęt oblał również sprawdzian niezawodności pamięci VRAM.

Druga karta nie była uszkodzona, jednak oblała test Kombustor, mając o ponad 3 procent niższe taktowanie w porównaniu z referencyjnym egzemplarzem. W grach sprzęt działał jednak dobrze, uzyskując identyczną wydajność z innymi testowanymi egzemplarzami tego modelu. Linus nie wyjaśnił, co było przyczyną niższego taktowania karty i dlaczego było to widoczne jedynie w programie Kombustor. Być może jej zegary były fabrycznie obniżone, żeby działała w niższych temperaturach.

Pozostałe karty nie sprawiły żadnych problemów, zaś ich wydajność była na poziomie nowego sprzętu. To dobra wiadomość, gdyż prawdopodobnie wszystkie zakupione układy były wcześniej używane przez górników i pracowały w koparkach. Test pokazuje więc, że obawy dotyczące zakupu takich GPU są raczej bezpodstawne.

Używane równie wydajne jak nowe

Oczywiście trzeba pamiętać, że na LinusTechTips przetestowano tylko pewien wycinek sprzętu, a więc nie ma pewności, że wszystkie egzemplarze będą działać równie dobrze. Poza tym sami producenci twierdzą, iż karty używane do kopania walut ulegają stopniowej degradacji. Na przykład według firmy Palit wydajność sprzętu pracującego w koparce przez 24 godziny i 7 dni w tygodniu, zmniejsza się w tempie 10 procent rocznie. Często nie chodzi też o samo używanie ich pod obciążeniem, bo dochodzą do tego czynniki zewnętrzne, takie jak np. nadmierna wilgotność czy zbyt wysoka temperatura otoczenia.

Używane karty graficzne nie są takie straszne - ilustracja #1

Źródło: YouTube/LinusTechTips.

Nie można też zapomnieć o tym, że używane karty graficzne zazwyczaj są już pozbawione gwarancji, więc jeśli pojawią się jakieś problemy, koszty naprawy będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni.

Używane karty graficzne nie są takie straszne - ilustracja #2

Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNietypowa akcja strażaków i policji na Piaskach
Następny artykułYerba mate – porady dla początkujących