– W końcu po latach, gdzieś tam zupełnie bez sił już, bo ciągle były jakieś problemy – ja wiedziałam, że coś się dzieje ze mną złego, niedobrego i nie umiałam tego zatrzymać – jakiś lekarz, podczas jakiegoś badania, powiedział mi na odchodne: “Wie pani, może się jeszcze pani zgłosi do lekarza o specjalizacji ginekolog-endokrynolog” – dodała także.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS