Mieszkańcy Południowego Sudanu potrzebują wsparcia w budowaniu swej tożsamości narodowej. Musi ona wyjść poza przynależność plemienną i przywiązanie do kultury danego regionu. Wskazuje na to siostra Brygida Maniurka, uczestnicząca w międzynarodowym programie prowadzonym w tym kraju przez różne zgromadzenia zakonne, którego celem jest formacja i edukacja nowych pokoleń.
Beata Zajączkowska – Watykan
Należąca do Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi kobieta wskazuje, że zaangażowanie różnych wspólnot w projekt „Solidarność z Sudanem Płd.” stanowi odpowiedź na apel biskupów najmłodszego państwa świata. Hierarchowie zdali sobie sprawę, że bez pomocy z zewnątrz nie są w stanie formować ludzi, którzy będą zdolni wziąć w swe ręce odpowiedzialność za przyszłość. System edukacji w Sudanie Płd. praktycznie nie istnieje, tak samo jako nieistniejąca jest służba zdrowia czy szkoły zawodowe kształcące specjalistów. W ramach projektu prowadzi się m.in. szkołę kształcącą nauczycieli, ośrodek uczący uprawy ziemi i hodowli bydła, centrum formacji duchowej oraz szkołę pielęgniarską i położniczą, gdzie właśnie pracuje polska misjonarka.
Misjonarka, która przeżyła oblężenie Aleppo i przez kilka lat wojny w Syrii niosła pomoc jej ofiarom, wyznaje, że nawet tam nie widziała tak wewnętrznie zniszczonych ludzi jak w Sudanie Południowym. „Trwający od pół wieku konflikt w tym regionie naznaczył historię całych rodzin, które nie tylko straciły bliskich, ale wielokrotnie musiały opuszczać swe domy” – mówi siostra Maniurka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS