Po telefonie od konsultanta banku chełmianin zaciągnął kredyt, a następnie całą gotówkę wpłacił do wpłatomatu. Był przekonany, że znajduje się w samym środku akcji wymierzonej przeciw oszustom. – Strzeżmy się phishingu i vishingu – apelują policjanci.
W minionym tygodniu do dyżurnego miejskiej komendy policji zgłosił się oszukany chełmianin. Jak wynikało z jego relacji, w środę (25 stycznia) zadzwonił do niego mężczyzna podający się za konsultanta bankowego i zapytał, czy jakaś kobieta (tu padło nazwisko) próbowała z jego konta zaciągnąć kredyt. Chełmianin odparł, że nic o tym nie wie, po czym zalogował się do bankowości mobilnej.
Nie dostrzegł żadnego złożonego wniosku czy podejrzanej operacji, ale konsultant, który cały czas był na linii, twierdził, że wgląd do wniosku kredytowego ma jedynie konsultant przydzielony do sprawy. Dodał, że najpewniej doszło do próby oszustwa i aby zablokować zaciągnięcie kredytu, mężczyzna musi udać się do banku i wziąć pożyczkę na własne dane.
Po skończonej rozmowie chełmianin sprawdził numer, z którego dzwonił rzekomy konsultant. Okazało się, że faktycznie jest to numer infolinii Pekao. Mężczyzna udał się zatem do placówki bankowej i zaciągnął kredyt, pobierając 48 tys. zł w gotówce. W międzyczasie zadzwonił do niego kolejny nieznajomy, tym razem podając się za funkcjonariusza komendy głównej policji.
Oświadczył chełmianinowi, że policjanci rozpracowują szajkę oszustów, a on znalazł się w centrum tajnej operacji. Kazał mężczyźnie udać się do wpłatomatu na terenie Chełma i wpłacić pobrane pieniądze na wskazany przez niego numer konta, a potem czekać na telefon rzekomego konsultanta bankowego. Chełmianin wykonał polecenie. Nikt się już z nim nie skontaktował, a pieniądze przepadły.
– Sprawa jest wyjaśniana – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Prawdziwi policjanci apelują o ostrożność przy tego typu telefonach od domniemanych pracowników banku czy funkcjonariuszy KGP oraz zwracają uwagę na dwie metody działania współczesnych oszustów: phishing i vishing. Phishing („łowienie haseł”) polega na pozyskiwaniu informacji osobistych za pośrednictwem Internetu. Może on przyjmować różne formy, ale najczęściej wykorzystywaną jest ta, gdy przestępcy rozsyłają np. wśród klientów banku, mailową prośbę o weryfikację danych.
Vishing (tzw. głosowy phishing) działa podobnie, ale tu przestępcy podszywają się pod osoby godne zaufania, najczęściej pracownika banku. Możliwe jest to dzięki technice, którą nazwano: spoofing. Oszuści wykorzystują słabe strony sieci GSM, które pozwalają im podszywać się pod dowolny numer telefonu, w tym właśnie infolinię bankową.
– Pamiętajmy, że pracownicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo w banku nigdy nie kontaktują się bezpośrednio z klientami, a prawdziwi funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie żądają przekazania pieniędzy. W momencie, gdy mamy podejrzenia, że rozmawiamy z oszustem, powinniśmy zakończyć taką rozmowę telefoniczną i zadzwonić pod numer 112 – apelują prawdziwi policjanci. (pc)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS