A A+ A++
Wyspa SOZO

Na temat tego miejsca rozmawialiśmy z jednym z menadżerów, Mateuszem Czupryną. Czym jest Wyspa Sozo i czym wyróżnia się ten ośrodek leczenia uzależnień zdaniem naszego rozmówcy?

Mateusz Czupryna: Po pierwsze jest naszym rodzinnym domem. Z siostrą, żoną oraz tatą prowadzimy ten ośrodek wspólnymi siłami. Zaczęliśmy ponad dwa lata temu, tutaj żujemy, tutaj przyjmujemy pacjentów, pomagamy ludziom. Mam do wykonania swoją misję. Jesteśmy ośrodkiem, który przyjmuje i zatrudnia najlepszych terapeutów z certyfikatami. Głównymi rzeczami, które nas wyróżniają są: jakość terapii, warunki w jakich gościmy pacjentów – chodzi o otocznie, czy zakwaterowanie, posiłki które przygotowujemy sami na miejscu – to wszystko jest ważne w procesie terapeutycznym. Wyróżnia nas też to – co jest bardzo ważne – nie zostawiamy pacjenta samego po terapii. Często ktoś przyjeżdża do nas na miesiąc, a później wraca by wziąć udział raz w miesiącu na warsztaty, czy np. spotkania grypy AA i grupy wsparcia. Cały czas mamy kontakt z tymi pacjentami, którzy chcą do nas przyjeżdżać. Nikogo nie zostawiamy, podtrzymujemy kontakt.


W czym Wyspa Sozo specjalizuje się w kontekście leczenia uzależnień?

Mateusz Czupryna: To jest szerokie pytanie, bo mamy cykl, program terapeutyczny, który trwa minimum 28 dni. Posiadamy również możliwość przeprowadzenia detoksykacji organizmu – robimy to przez ostatni rok. to też jest całodobowa opieka pielęgniarska z lekarzami, psychiatrami (…). Każdy pacjent jest inny, ale każdy znajduje się pod stałą obserwacją. Nasza kadra to psychiatrzy ukierunkowani na leczenie uzależnienia, mamy pielęgniarki, które mają doświadczenie w pracy na detoksach, więc wiedzą co robić oraz jak to robić. Siła naszej terapii to przede wszystkim specjaliści, którzy łącznie mają 80 lat doświadczenia. To kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt osób na całym obiekcie, którzy zajmują się tym, aby wszystko tutaj grało tak jak należy. Całe otoczenie musi sprzyjać terapii, nie może nic przeszkadzać. Oczywiście dostosowujemy się cały czas do rzeczywistości i potrzeb, ale po kilkuset pacjentach, którym pomogliśmy wiemy już o co chodzi.

Z jakim rezultatem udaje się pacjentom przejść przez Wyspę Sozo?

Mateusz Czupryna: W 99 % pacjentom udaje się ukończyć nasz program co też jest naszym sukcesem, że ludzie nie kończą wcześniej terapii, nie uciekają, chcą pozostać do końca. To m.in. zasługa otoczenia. To nie są białe ściany i kraty w oknach. Panuje u nas klimat domowy. Czy to lato, czy zima – zawsze jest przyjemnie i na to mocno stawiamy. Można mówić, że terapia polega wyłącznie na terapii, ale to tak nie jest. Sama chęć przebywania tutaj jest bardzo ważna. Jeżeli ktoś ma ochotę pracować poza samą terapią – dajemy taką możliwość. Jednak gdy mówiłem o jakości terapii, miałem też na myśli ilość godzin i tutaj nasi pacjenci nie mają za bardzo na to czasu. Mają przerwy w ciągu dnia, ale to łącznie około 7 godzin dziennie wytężonej pracy umysłowej, na emocjach. To człowieka naprawdę może zmęczyć. Sobota i niedziela są wolniejszymi dniami, chociaż w pierwszy dzień weekend mamy również zajęcia. Niedziela jest czasem wypoczynku naszych pacjentów i mają możliwość np. skorzystać z siłowni, mamy na miejscu również alpaki, mamy inne zwierzęta więc można zająć się czymś spokojnym. Jeśli ktoś chce to zawsze uda mu się znaleźć zajęcie.

Z pacjentami w jakim wieku ośrodek ma do czynienia?

Mateusz Czupryna: Przyjmujemy pacjentów od 16-stego roku życia za zgodą opiekunów i oczywiście zgoda samego pacjenta do 75- roku życia. Spotykamy się z dużym przekrojem uzależnień, uzależnienie nie wybiera i na każdym etapie życia, człowiek może wpaść w jego sidła. Różnie bywa. Nie ma nałogu, który występuje najczęściej. Możemy jednak powiedzieć, że np. gdy przychodzi do nas osoba w wieku 50-lat, to raczej będzie taka osoba uzależniona od alkoholu czy leków niż od narkotyków, a młodsze osoby na odwrót. To jedyna zależność.

Jak wygląda pierwszy kontakt z Wyspą Sozo?

Mateusz Czupryna: Pierwszy kontakt jest zawsze telefoniczny. Zawsze przeprowadzamy wywiad telefoniczny by dowiedzieć się czy jesteś w ogóle wstanie podjąć się terapii. Zazwyczaj jesteśmy. W niektórych przypadkach zawsze pomagamy w taki sposób w jaki tylko możemy. Pierwsza kwestia to kwesti tego czy pacjent chce się leczyć. Jeśli chce – to już jest bardzo dużo. Jeśli z kolei nie chce podjąć leczenia, zapraszamy na rozmowę „na żywo” z naszymi terapeutami aby zobaczyli jak to naprawdę wygląda, bo tak jak mówiliśmy wcześniej, ktoś może sobie wyobrażać, że to miejsce to białe ściany i kraty w oknach  – a to tak nie wygląda. Czasem ktoś musi przyjechać, zobaczyć, oswoić się i wtedy się decyduje. Zazwyczaj jest to jednak rozmowa telefoniczna, bardzo często są to szybkie rozmowy, bo pewne rzeczy trzeba robić na gorąco i nie zastanawiać się i prostu przyjechać. Kto tu przyjedzie – raczej zostaje. Taj jest niemal w 100% przypadków.

Jak wygląda przeciętny dzień podopiecznego ośrodka?

Mateusz Czupryna: Cisza nocna kończy się o 6 rano. Można iść na siłownie, albo spać dalej. 8:15 jest śniadanie, które jak widać nie jest jakoś bardzo wcześnie. To nie wojsko, pacjenci też muszą móc u nas wypocząć. Ok. godziny 9 zaczynają się zajęcia. Zajęcia w grupie, prace terapeutyczne, które zadają terapeuci, praca na emocjach. Trwają z małymi przerwami do około 13. O 13:30 jest obiad i przerwa trwająca do godziny 15-stej. Po przerwie zaczyna się kolejna część zajęć – bardziej edukacyjna, która trwa do 17:30, może godziny 18-stej w zależności od dnia. O 18-stej jest kolacja, a po niej czas wolny.

Czym jest detoksykacja, którą oferuje Wyspa Sozo?

Mateusz Czupryna: Niestety w większości przypadków, jeśli detoksykacji by nie było, nie moglibyśmy przyjąć pacjenta na terapię, ponieważ pacjenci na terapii nie mogą mieć kontaktu z osobą pod wpływem jakichkolwiek środków. To był powód dla którego otworzyliśmy detoksykację. Nie chcieliśmy odrzucać osób, które potrzebują pomocy. Detoksykacja w zależności od uzależnienia i pacjenta, może trwać od 3 do 15-stu dni. to jest całodobowa opieka pod monitoringiem. Z psychiatrą ustalmy wszystkie etapy detoksykacji i leczymy taką osobę.

Jak nawiązać kontakt z Wyspą Sozo?

Mateusz Czupryna: Najbardziej lubimy telefony bo wtedy możemy się poznać. W trakcie rozmowy możemy dopytać się o stan pacjenta i czego potrzebuje. Zwyczajnie można się „wyczuć” i poznać. To zawsze najlepsza opcja. Zawsze też można poczytać o nas na stronie internetowej  www.wyspasozo.pl i potem skontaktować się z nami. Nie bać się. Jesteśmy bardzo mili.

– z menadżerem prywatnego ośrodka leczenia uzależnień i terapii Wyspa SOZO, Mateuszem Czupryną rozmawiał Paweł Stępniewski.

Wyspa SOZO
Zawady ul. Piwna 7,
42-110 Popów
Telefon:
+48 884 831 831
+48 502 222 626
Adres e-mail:
[email protected]

Czytaj także:

Lokalizacja ośrodka to malowniczy teren miejscowości Zawady, w gminie Popów, umiejscowionej ok. 30 km od Częstochowy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzień Klocków Lego w Publicznym Przedszkolu nr 6. Dzieci użyły wyobraźni, powstały fantastyczne budowle
Następny artykułNajbardziej romantyczne i zachwycające miejsca w Polsce. Dowiedz się, gdzie spędzić walentynki 2023