Notowania ropy naftowej rozpoczynają bieżący tydzień od zniżki. Cena ropy WTI zniżkuje do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent poruszają się poniżej poziomu 86 USD za baryłkę. Dzisiaj rano także na światowych rynkach akcji widać pewnie schłodzenie nastrojów, co wynika z oczekiwań związanych z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych przez kluczowe banki centralne. W tym tygodniu ważnych komunikatów pojawi się kilka, ale na pierwszy plan wybiją się dwie decyzje. Pierwsza z nich to środowy komunikat Rezerwy Federalnej.
Utrzymujące się jastrzębie nastawienie banków centralnych negatywnie wpływa na notowania ropy naftowej, jednak nie powinno zachwiać rynkiem, bowiem scenariusz podwyżek stóp jest oczekiwany. Więcej emocji mogą wzbudzić komunikaty banków centralnych co do polityki monetarnej w kolejnych miesiącach – tu zapowiedzi dalszych podwyżek stóp będą ograniczać potencjał do zwyżek notowań ropy.
O ile komunikaty banków centralnych mogą zdominować rynki finansowe w tym tygodniu, to na rynku ropy wyczekiwane jest także środowe posiedzenie OPEC+, podczas którego zapadną decyzje ws. limitów produkcji ropy w rozszerzonym kartelu. Tu jednak najprawdopodobniej nie pojawią się żadne istotne zmiany, a może o tym świadczyć sam fakt, że posiedzenie będzie wirtualne (dotychczas na wirtualnych spotkaniach na ogół nie dochodziło do ważnych zmian w polityce OPEC+).
MIEDŹ
Duży popyt na miedź ze strony Chin.
Początek tygodnia na rynku miedzi przynosi delikatne spadki – czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę pogorszenie nastrojów na szerokim rynku finansowym. W rezultacie, cena miedzi w USA spada do okolic 4,20 USD za funt.
W bieżącym tygodniu notowania miedzi, podobnie jak ceny wielu innych surowców, będą wrażliwe na wycenę amerykańskiego dolara, która z kolei będzie uzależniona od informacji przekazywanych przez banki centralne. Niemniej, w dłuższej perspektywie notowania miedzi mają potencjał do istotnych zwyżek, głównie za sprawą solidnego popytu na miedź ze strony Chin.
Sytuacja na chińskim rynku miedzi jest bowiem wyjątkowo ciekawa. W poprzednim roku import miedzi do Chin był relatywnie duży, biorąc pod uwagę trudną sytuację gospodarczą tego kraju, wynikającą m.in. z utrzymanych restrykcji pandemicznych. Mimo to, poziom zapasów miedzi w Chinach pozostaje niski, co zresztą jest zjawiskiem obserwowanym na całym świecie, a nie tylko w Państwie Środka.
To może sugerować, że zużycie miedzi w Chinach wykracza już znacząco poza tradycyjne branże, takie jak budownictwo czy transport – te bowiem, w obliczu restrykcji, radziły sobie w poprzednim roku relatywnie słabo. Z kolei Chiny najprawdopodobniej wykorzystują coraz więcej miedzi w sektorach powiązanych z transformacją energetyczną, np. w produkcji paneli słonecznych czy samochodów elektrycznych.
Wykorzystanie miedzi w nowoczesnych branżach, nie tylko w Chinach, najprawdopodobniej będzie głównym motorem wzrostu cen tego metalu w kolejnych latach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS