Autyzm i zespół Aspergera są mi bardzo bliskie i lubię czytać książki na ten temat, pewnie zdążyliście się już zorientować. Co roku w kwietniu, z okazji Światowego Dnia Świadomości Autyzmu publikuję wpis z książkami o nich z danego roku, więc jeśli szukacie czegoś do przeczytania w tym temacie, to wpadnijcie. Zdążyła się nazbierać całkiem fajna baza tytułów – , , a
Sami więc rozumiecie, że nie mogłam przejść obojętnie obok książki Edith Sheffer Dzieci Aspergera. Na samym początku chciałabym Wam zwrócić uwagę na bardzo ważną rzecz, być może najważniejszą – podtytuł. To on określa książkę – Medycyna na usługach III Rzeszy. To nie jest książka o autyzmie czy zespole Aspergera, którą czyta się, by dowiedzieć się czegoś o tych zaburzeniach. To książka historyczna o III Rzeszy i medycynie w tamtym czasie. Jest konkretna, momentami sucha, pełna dat, nazw i nazwisk, tytułów i terminów. Nie czyta się jej za łatwo, a jeszcze trudniej, jeśli lekturę zaczniemy nieprzygotowani.
Ale kiedy już będziemy mieć świadomość, jaką książkę czytamy, będziemy mogli też ją w pełni docenić. Ktoś, kto nie zna historii Hansa Aspergera i tego, co działo się z dziećmi w nazistowskich państwach, będzie zaskoczony, wręcz zszokowany. Ktoś, kto ma tego świadomość, będzie miał okazję utrwalić swoje wiadomość, a być może dowiedzieć się też czegoś nowego. Edith Sheffer napisała książkę, w której przedstawia przerażające fakty, ale pochyla się również nad ich współczesną oceną. W III Rzeszy funkcjonowały ośrodki likwidacyjne w ramach programu eutanazji dziecięcej, a w samej dziecięcej klinice Spiegelgrund w Austrii zamordowano 789 dzieci. Hans Asperger był w samym centrum tych wydarzeń, i choć nigdy nie potwierdzono, by bezpośrednio brał udział w morderstwach, na pewno o nich wiedział. Co więcej, dokumenty wskazują, że ciągle wysyłał tam kolejne dzieci. Nigdy nie został o nic oskarżony, po wojnie został dyrektorem kliniki dla dzieci. Po raz pierwszy pracę na temat autystycznej psychopatii opublikował w 1944 roku, ale publikował po niemiecku, więc jego prace nie były szeroko znane. Zespół Aspergera nazywa się tak, jak się nazywa dzięki Lornie Wing, która po raz pierwszy użyła tego sformułowania w 1981 roku i które bardzo szybko się przyjęło.
Edith Sheffer poprowadziła swoją opowieść trzema torami. Pierwszy to zarysowane tło wydarzeń – nazistowskie Niemcy, rozwój narodowosocjalistycznej psychiatrii, relacje pomiędzy nauką a państwem, wzajemne próby dostosowania się. Drugi tor to Hans Asperger. Nie jest on tutaj postacią najważniejszą, mimo wszystko jednak znajduje się w centrum jako ten, po którym całe zaburzenie zostało nazwane. Sheffer dokładnie prześledziła jego życie i pracę. Co ciekawe, nie mam poczucia, że naprawdę go poznałam, mimo że jest podanych bardzo dużo faktów. Asperger po tej książce jawi mi się jako sprytny człowiek, który idealnie umie się dopasować do sytuacji i który zrobi wszystko, by chronić siebie, bez względu na koszty. Trzeci tor jest najciekawszy, a zarazem najtrudniejszy w tej całej opowieści. To historie dzieci. Opisy tego, jak je zabierano z domów, co z nimi robiono w ośrodkach, jakie były warunki na miejscu, jak je mordowano. Są relacje dorosłych, którzy jako dzieci przeżyli to piekło. To wstrząsające historie, które na długo zapadną wam w pamięci.
Dzieci Aspergera to trudna książka, przede wszystkim pod względem emocjonalnym. To też bardzo ważna pozycja, która pokazuje w sposób konkretny i bezlitosny, jak nazistowscy psychiatrzy starali się dbać o higienę rasową III Rzeszy. Książka może zmienić wasze patrzenie na pewne rzeczy, być może zmusi was do przemyśleń i szerszych dyskusji. Dlatego trzeba czytać takie książki i poznawać takie historie. Bo trzeba po prostu wiedzieć.
♦
O klinice Spiegelgrund możecie przeczytać w powieści Steve’a Sem-Sandberga Wybrańcy. Ja się boję, choć z pewnością kiedyś to zrobię.
♦
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS