Dla wielu to mogą być kolejne alarmujące informacje w kontekście jednej z ciekawszych gier co najmniej początku 2023 roku. Do premiery Atomic Heart pozostał mniej niż miesiąc, dotychczasowe materiały prezentujące fragmenty rozgrywki są dosyć satysfakcjonujące i większość mediów typuje wielki hit. Jakkolwiek to wciąż całkiem możliwe, ostatnio pojawił się pewien zgrzyt związany z zabezpieczeniem, które zdążyło zaleźć za skórę wielu osobom.
Wszystko wskazuje na to, że Atomic Heart skorzysta z oprogramowania Denuvo. Pikanterii dodaje fakt, że jak dotąd nie zostało to odnotowane na liście steamowej. Mundfish z kolei skomentowało sytuację dosyć niefortunnie.
Metro Exodus z oficjalnym wsparciem dla modów. Twórcy udostępnili edytor oraz wymagania systemowe
Jeszcze w końcówce ubiegłego roku pojawiły się dość mocno niepokojące doniesienia, które mogły co najmniej lekko przyhamować przedpremierowy zapał. Tym razem charakter zaprezentowanych potencjalnych problemów jest nieco inny. Otóż jak już potwierdzili sami deweloperzy, Atomic Heart skorzysta z pomocy Denuvo, oprogramowania antypirackiego, które nie cieszy się zbytnią popularnością graczy, delikatnie mówiąc. Co gorsza, informacja ta jak dotąd nie pojawiła się na Steamie, a zabezpieczenie ma zostać zaimplementowane dopiero na dwa tygodnie przed premierą. Sam Robert Bagratuni, szef studia Mundfish, przyznał, że nie wie, czy wpłynie to na wydajność, gry. Co więcej, jego zapewnienia co do jakości doświadczenia nie tylko nie uspokajają, ale wręcz skłaniają do czujności:
GOG.com startuje z wyprzedażą na nowy rok – wybieramy najlepsze oferty na tańsze gry
Druga część zacytowanej wypowiedzi jest szczególnie niefortunna. W końcu optymalizacja wielu największych tytułów ostatnich lat nieraz woła o pomstę do nieba. Złośliwi zaś często wypominają twórcom, że zbyt mocno bazują na techniki DLSS, traktując ją jako podstawę, a nie wygodne wsparcie. Dodać trzeba jeszcze, że dorzucanie Denuvo na ostatnią chwilę zdążyło odbić się czkawką chociażby przy The Callisto Protocol – innej wielce wyczekiwanej grze, która miała być technologiczną perełką. Jak to się skończyło, wiadomo. Pozostaje mieć nadzieję, że ekipa z Mundfish jednak popracuje nad swoim tytułem na tyle solidnie, by było w co grać na premierę.
Źródło: DSOGaming
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS