A A+ A++

Minister Michał Dworczyk, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl, stwierdził, że słowa Radosława Sikorskiego, które sugerowały chęć rozbioru Ukrainy przez Polskę, uderzają we wszystkich Polaków i są groźne dla polskiego interesu międzynarodowego. Jednocześnie, minister Dworczyk podkreślił wagę sukcesu polskiego rządu, któremu udało się przekonać stronę niemiecką do zgody na przesłanie czołgów Leopard na Ukrainę.

CZYTAJ TAKŻE:Przełomowa decyzja Niemiec! Berlin dostarczy Ukrainie czołgi. Zezwoli również partnerom na dostarczenie Leopardów z własnych zapasów

Twierdzenie, że Polska miała jakieś wątpliwości, czy, że była niezdecydowana, w pierwszych dniach nie udzielała wsparcia, jest kłamstwem. Pan Sikorski przez wielu polityków ukraińskich jest postrzegany jako minister, który w czasie pomarańczowej rewolucji namawiał do tego, by demokratyczna opozycja się poddała. Nie chciał drażnić satrapy, przekonując, że to się źle skończy. Tak jest dzisiaj tam wspominany. Nie potrafię ocenić, czy ostatnie jego słowami cynizm, ignorancja, czy zaślepienie nienawiścią do PiS. Jego wypowiedź nie uderza w rząd, ale w wizerunek Polski. Dlatego wypowiedź Sikorskiego była wykorzystywana w głównych kanałach medialnych Rosji. Odniósł się do tego rzecznik Putina oraz rosyjskiego MSZ. To pokazuje jak ta wypowiedź wpisuje się w rosyjską propagandę

— mówił Michał Dworczyk w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Jestem zdziwiony wypowiedziami, które przekraczają granicę jaką jest polski interes narodowy. Chciałbym wierzyć, że wynika to z braku wiedzy. Z drugiej strony, jeśli takiej wiedzy nie posiada polityk o tym formacie (Sikorski był szefem polskiej dyplomacji – red.), to ze względu na pewną roztropność, nie powinien zabierać w tej sprawie głosu

— dodał.

Leopardy na Ukrainę

Minister Michał Dworczyk odniósł się także do decyzji Niemiec, które przekażą Ukrainie czołgi Leopard 2. Zgodził się, że to także sukces polskiego rządu.

Cieszę się, że Ukraina zyskuje broń, dzięki której będzie mogła wyrównać szanse w walce z agresorem. Pamiętajmy, że Ukraina wciąż się broni. Trzeba mieć też świadomość, że te czołgi, użyte na terenie Ukrainy, będą broniły także Polski. Cieszę się też, że presja polskiego premiera i prezydenta, całego rządu przyniosły skutek. Przypomnę, że dwa dni przed wybuchu wojny, premier Mateusz Morawiecki wraz z prezydentem Litwy udali się do Berlina, by przekonywać kanclerza do wprowadzenia sankcji na Rosję. Dziś te sankcje są oczywistością, ale wtedy nie było to takie pewne. Niemcy nie chcieli odciąć Rosji od systemu bankowego. Wkrótce po wizycie polskiego premiera, ten pierwszy pakiet sankcji został uruchomiony

— mówił Michał Dworczyk.

Kilka dni temu pan prezydent oraz rząd zaproponowali na spotkaniu we Lwowie, aby stworzyć „Legion wolności”, czyli oddział pancerny, który uzbrojony w nowoczesny sprzęt pomoże Ukrainie. Pan prezydent zadeklarował, że jeśli inne kraje się do tego przyłączą, to Polska przekaże kompanię Leopardów. Na początku wielu się śmiało z tego pomysłu, że Niemcy się nie zgodzą. Dziś już wiemy, że to się udało. Ważne, że została przełamana kolejna bariera, która polegała na niedostarczaniu Ukrainie ciężkiego uzbrojenia

— podkreślił.

Obalony został mit o nieskuteczności polskiej dyplomacji. Polska pokazała wielokrotnie, w czasie tych kilkunastu miesięcy, że potrafi skutecznie prowadzić kampanię na rzecz Ukrainy. Realizujemy międzynarodowe cele dzięki determinacji rządu oraz prezydenta Andrzeja Dudy

— powiedział Michał Dworczyk w telewizji wPolsce.pl.

WB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSołedar upadł. Ukraina potwierdziła kapitulację
Następny artykułOdzyskane dzieła. Dyptyk Dierica Boutsa wraca do Polski!