Mimo odpadnięcia Igi Świątek i Huberta Hurkacza z Australian Open, w rywalizacji singlowej nadal mamy powody do ogromnej radości.
Weronika Ewald i Tomasz Berkieta brylują w Australian Open
W polskim tenisie wyraźnie jest postęp, czego dowody obserwujemy także w rywalizacji młodszych zawodników. W tej chwili powody do wielkiej radości serwują nam Weronika Ewald i Tomasz Berkieta, oboje z rocznika 2006. Dwójka reprezentantów Polski jest już w najlepszej ósemce Australian Open, oboje w rywalizacji singlowej.
As Sportu 2022. Iga Świątek kontra Bartosz Zmarzlik. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!
Notowana na razie na 1155. miejscu w rankingu WTA Ewald musiała natrudzić się z zawodniczką z Japonii, Eną Koike. Dwa pierwsze sety miały bliźniaczy przebieg, z tym że układały się w dwie strony. Pierwszą partię wygrała Polka 6:2, w drugiej górą była Koike 6:1 i potrzebna była decydująca rozgrywka. Ostatnią partię Ewald zaczęła bardzo źle, od przegranego podania, na szczęście ekspresowo wyrównała straty. Ewald postawiła kropkę nad “i” w idealnym momencie, gdy przy stanie 6:5 wygrała przy serwisie Japonki, fantastycznie spisując się w ostatnim gemie.
/
Nieco łatwiej było wywalczyć awans Berkiecie. Nasz junior jednak też musiał się wspiąć na wyżyny, żeby wyeliminować Rosjanina Novaka Tiukajewa. Oba sety trwały podobnie, ale trudniejszy dla Polaka był pierwszy. W nim losy ważyły się aż do tie-breaku, w którym Brekieta wygrał 7-3. Ogółem Polak zwyciężył w dwóch setach (7:6, 6:4), a mecz trwał 1 godzinę i 23 minuty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS