Jak poinformowała żona muzyka, jego śmierć nastąpiła po długiej chorobie. Ostatni solowy album artysty ukazał się w lipcu 2021 roku. Po jego wydaniu muzyk podkreślał, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery, ale zdaje sobie sprawę, że wkrótce umrze.
The Byrds i Crosby, Stills & NAsh
W latach 60. Crosby założył założył zespół the Byrds, który szybko przyciągnął uwagę fanów swoimi interpretacjami utworów „Mr. Tambourine man” Boba Dylana i „Turn, turn, turn” Peta Seegera. Początkowa fascynacja amerykańskim folkiem ustąpiła jednak z czasem bardziej psychodelicznym brzmieniom, co zaowocowało albumami „Fifth Dimension”, „Younger Than Yesterday”, i „The Notorious Byrd Brothers”. Podczas nagrywania tego ostatniego, Crosby został zwolniony z zespołu.
Kariera artysty nie była jednak zagrożona. Wraz z Stephen Stillsem i Grahamem Nashem założył supergrupę Crosby, Stills & Nash, której koncert był jednym z najważniejszych wydarzeń podczas legendarnego festiwalu Woodstock w 1969 roku. W latach 70. z folk-rockowym trio współpracował również Neil Young.
Crosby nagrywał również albumy solowe. Jego samodzielny debiut „If I could only remember my name” miał miejsce w 1971 roku. Kolejne płyty muzyka ukazywały się bardzo nieregularnie. W 1989 roku premierę miał krążek „Oh Yes I Can”, a po kolejnych czterech latach ukazała się płyta „Thousand Roads”, po wydaniu której Crosby zrobił sobie 19 lat przerwy w nagrywaniu własnego materiału.
Koledzy żegnają Crosby’ego
W sieci pojawiły się oświadczenia muzyków, którzy mieli okazję współpracować z Crosbym. „Ludzie skupiają się na niełatwych relacjach między mną a Davidem, ale tym co zawsze było dla nas obu najważniejsze byłą przede wszystkim czysta radość ze wspólnego tworzenia muzyki, odkrywania nowych brzmień i prawdziwie głęboka przyjaźń która łączyła nas przez wszystkie te lata” – napisał na Instagramie Graham Nash.
Stephen Stills nazwał Croby’ego gigantem muzyki. „Był spoiwem, które trzymało nas razem, kiedy nasze wokale szybowały ku słońcu jak Ikar. Jego odejście ogromnie mnie zasmuciło i będę za nim tęsknić” – napisał.
„Łatwo jest uznać ludzi nieczytających za dzikusów”. Maciej Marcisz o czytelnictwie w PolsceCzytaj też:
Tomasz Stańko we wspomnieniach córki: W jakiś magiczny sposób wciąż czuwa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS