Z ustaleń “Rz” wynika, że sprawa mężczyzn, którzy w weekend w nocy nurkowali w Zatoce Gdańskiej, “to bardzo poważna sprawa natury kryminalnej”. Z informacji gazety wynika, że sprawa “dotyczy bardzo groźnych przestępców, i ze szpiegostwem i dywersją nie ma nic wspólnego”.
Dziennik informuje, że “miała to być międzynarodowa operacja służb”. “Czy była wymierzona np. w przemytników, być może narkotyków? Tego nie wiemy. Ale jak ustaliliśmy, mężczyźni byli pod niejawną obserwacją służb, każdy ich ruch był monitorowany i śledzony. Stąd zadziwiające zachowanie strony polskiej, która od kilku dni milczy w sprawie” – czytamy.
W nocy z soboty na niedzielę w rejonie Górek Zachodnich ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR uratowali trzech nurków z Hiszpanii. Ich motorówka miała awarię i nie mogli wrócić na brzeg. Część mediów w tej sprawie informowała, że znajdowali się oni niedaleko Naftoportu, w którym przeładowuje się m.in. ropę naftową w Porcie Gdańsk. Obcokrajowcy mieli tłumaczyć, że w tym rejonie szukali pod wodą bursztynów. Nie zostali zatrzymani przez policję, choć nurkowali bez zgody w rejonie infrastruktury krytycznej, czyli blisko gdańskiego Naftoportu. Z informacji opublikowanych przez portal trójmiasto.pl wynika, że policja we współpracy z kapitanatem Portu Gdańskiego wylegitymowała jedynie sternika (inni nie mieli dokumentów).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS