A A+ A++

Stroboskop błyska na długości prawie 2 km. Nowe światła miały zachęcić do spacerów, a sprawiły, że ludzie przestali chodzić nad Wisłę. I żądają natychmiastowego ich demontażu.

Rzadko mieszkańcy są tak zgodni w ocenie pomysłów z budżetu obywatelskiego:

“Te kocie oczka to jeden wielki koszmar;

Wyłączcie te stroboskopy jak najszybciej, tam nie da się przebywać po zmroku, jakiś koszmar;

Mrugające lampki, które zamiast cokolwiek oświetlać, oślepiają. Własnego psa z odległości 3 metrów trudno dostrzec. Proponuję przekształcić ścieżkę pieszo-rowerową na lądowisko motolotni bojowych, pas startowy już jest”.

Migające światełka nad Wisłą w Warszawie

To wszystko wpisy pod projektem „Oświetlenie wału wiślanego” wybranym w 2021 r. Pomysł był prosty: autor chciał oświetlić ścieżkę pieszo-rowerową, która ciągnie się po Wale Rajszewskim przez całą Białołękę. Za dnia to wspaniała droga do spacerów czy powrotów z pracy rowerem. Ale gdy robi się ciemno, wystarczy chwila nieuwagi, żeby na kogoś wjechać czy po prostu sturlać się z wału. Bezpieczeństwo miało poprawić właśnie oświetlenie, którego instalację poparło ponad 1,9 tys. osób.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzukają statystów do filmu! Liczy się naturalny wygląd
Następny artykułKolędy polskie i ukraińskie na zamku w Janowie