A A+ A++

PKO Ekstraklasa jeszcze nie wróciła do gry, ale kibice Legii Warszawa już teraz mogą mieć uśmiechy na twarzach. Media poinformowały o przedłużeniach kontraktu dwóch ważnych zawodników – Bartosza Kapustki i Artura Jędrzejczyka. Oba wygasały już 30 czerwca tego roku.

Kapustka i Jędrzejczyk zostaną w Legii na dłużej

Jak podał Paweł Gołaszewski z “Piłki Nożnej”, umowa ofensywnego pomocnika zostanie prolongowana aż do końca sezonu 2025/26. To spory kredyt zaufania. Trafił on na Łazienkowską z angielskiego Leicester latem 2020 roku, aby odbudowywać swoją karierę. Niestety od lipca 2021 do marca 2022 był wyłączony z gry z powodu drugiego w karierze zerwania więzadła krzyżowego. Opuścił 41 meczów warszawskiego zespołu, ale wrócił do regularnej gry. W trwającym sezonie ligowym rozegrał 57 procent możliwych minut.

Z kolei portal Legia.net przekazał, że na kolejny rok w stolicy zostanie także Artur Jędrzejczyk. Zarząd ma mieć nadzieję, że za dwanaście miesięcy dojdzie do kolejnych negocjacji, które również zakończą się pomyślnie. Obie strony porozumiały się, że będą rozmawiać w kwestiach kontraktowych właśnie co rok.

Niepewna pozostaje przyszłość Josue i Filipa Mladenovicia. Ich agenci przyznają, że czekają na atrakcyjne oferty z egzotycznych kierunków. Jeśli one nie napłyną, pochylą się nad propozycjami ze strony stołecznego klubu.

As Sportu 2022. Robert Lewandowski kontra Hubert Hurkacz. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 2-2 (2-4 po rzutach karnych). SKRÓT. WIDEO (Polsat Sport)/Polsat Sport/Polsat Sport

Bartosz Kapustka/AFP

Artur Jędrzejczyk/Andrzej Iwanczuk /Reporter/East News

Kosta Runjaić/AFP … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDroga wojewódzka nr 254 niedaleko Bydgoszczy będzie zamknięta między Kobylarnią a Łabiszynem
Następny artykułAbp Gänswein skrytykowany za „niestosowną niedyskrecję”