A A+ A++

– Real ma delikatną przewagę, bo mają większe doświadczenie w tego typu spotkaniach i rozegrali więcej finałów. Musimy zagrać ambitnie i pokazać, że zależy nam na tym trofeum. Z drugiej strony musimy jednak zachować spokój i kontrolować emocje – zaznaczał na przedmeczowej konferencji Xavi Hernandez.

Dla szkoleniowca to okazja, by zdobyć pierwsze trofeum jako trener Barcelony. W identycznej sytuacji jest Robert Lewandowski, który do klubu dołączył latem.

– Postaram się w taki sposób zaplanować ten finał, żebyśmy go wygrali. To dla nas wielka szansa i wyzwanie, ponieważ rywalem jest Real – przyznał Xavi.

Obecny trener Barcelony zdobywał z tym klubem trofea jako piłkarz. M.in. sięgnął po osiem mistrzostw Hiszpanii, trzy puchary, a także sześć Superpucharów. Xavi przyznał, że także teraz ciągnie go na boisko.

– Przed meczem z Realem powiem zawodnikom, że zamieniłbym się z każdym z nich, nawet z rezerwowymi, żeby móc wyjść na boisko nawet na kilka minut i zagrać w finale. Jako trener też jestem bardzo zmotywowany, ale prowadząc zespół, nie ma się wpływu na przyjęcie piłki, podanie, strzał… – przyznał szkoleniowiec Barcelony.

FC Barcelona – Real Madryt. Gdzie i kiedy oglądać mecz?

Finał Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona – Real Madryt w niedzielę o godz. 20. Transmisja w Eleven Sports, relacja na Sport.Interia.pl.  

Transmisje z meczu Real – Barcelona można obejrzeć w Polsat Box Go.

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. 

Jakub Kwiatkowski: Na ten moment nie patrzymy na trenerów z Polski w kontekście selekcjonera. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Robert Lewandowski i trener Xavi Hernandez/AFP

Xavi/AFP CRISTINA QUICLER/AFP … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLondyn: Strzelanina przy kościele. Ranni żałobnicy
Następny artykułTL: Opolanki również za silne dla Legionovii