Na duże emocje trzeba było poczekać do drugiej połowy hitu Premier League. Manchester United stracił pierwszego gola w konfrontacji z City, ale później potrafił odwrócić wynik na 2:1. To United rządzi w mieście!
Sebastian Szczytkowski
PAP/EPA
/ Adam Vaughan
/ Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru United
Sobota w Premier League rozpoczęła się mocnym uderzeniem. W Manchesterze doszło do bitwy o panowanie w mieście. Gospodarzem pojedynku było United, ale faworytem City.
Pierwsza ciekawa akcja miała miejsce w 11. minucie. Manchester United wymienił podania na połowie przeciwnika aż piłka trafiła w pole karne do Bruno Fernandesa. Portugalczyk oddał mocne uderzenie po ziemi, ale nie znalazł dalszego narożnika w bramce. Gospodarze dali tym atakiem do zrozumienia, że na Old Trafford będą trudnymi do pokonania przeciwnikami. Później przypomnieli o tym.
Dopiero w 23. minucie Erling Haaland próbował odpowiedzieć na akcję Bruno Fernandesa. Norweg nie szukał podaniem kompana z zespołu, a uparcie starał się znaleźć miejsce do oddania strzału. Teoretycznie znalazł, ale jego próba z kilkunastu metrów została praktycznie skasowana w zarodku. Gospodarze osaczyli Norwega, a City do przerwy nie oddało strzału celnego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Najlepsza szansa na gola w pierwszej połowie była w 34. minucie. Podanie Bruno Fernandesa trafiło do Marcusa Rashforda. Rozpędzony reprezentant Anglii wyprzedził Edersona, ale wygonił się do boku. To utrudniło ominięcie strzałem osłaniającego dostęp do bramki defensora. Piłka została wybita z pobliża linii bramkowej. Przed przerwą Rashford oddał jeszcze jedno uderzenie, ale prosto w Edersona.
Powracający z szatni menedżer Erik ten Hag starał się pobudzić publiczność do jeszcze bardziej żywiołowego dopingu. Ponadto przeprowadził zmianę i wprowadził Antony’ego za niewidocznego Anthony’ego Martiala.
Manchester City grał dynamiczniej po rozmowie z Pepem Guardiolą w przerwie. Piłka zaczęła szybciej krążyć po obrzeżach pola karnego United. Pierwszym zmiennikiem menedżera Obywateli był Jack Grealish i właśnie on strzelił gola na 1:0 w 60. minucie. Anglik wyskoczył w pobliżu bramki Davida de Gei i główkował do siatki po wrzutce Kevina De Bruyne. Kolejna asysta trafiła na konto Belga.
Manchesterowi United pozostało sporo czasu na odrobienie strat, ale tworzenie sytuacji podbramkowych było trudniejsze, kiedy goście nie zostawiali już miejsca na kontrataki. Do wyrównania doszło w 78. minucie. Casemiro wykonał podanie do będącego na spalonym Marcusa Rashforda. Rzecz w tym, że Anglik nie dotknął piłki zanim dopadł do niej Bruno Fernandes i zmienił wynik na 1:1 pewnym strzałem.
Drużyna z Old Trafford nie zamierzała zwalniać i zadowolić się punktem. Kolejna akcja w 82. minucie pozwoliła gospodarzom zdobyć decydującego gola na 2:1. Podanie rozrzucające Bruno Fernandesa trafiło na lewą stronę boiska do Alejandro Garnacho, a ten co prawda na raty, ale dostarczył piłkę Marcusowi Rashfordowi. Anglik oddał celne uderzenie z bliska do siatki.
Manchester United – Manchester City 2:1 (0:0)
0:1 – Jack Grealish 60′
1:1 – Bruno Fernandes 78′
2:1 – Marcus Rashford 82′
Składy:
United: David de Gea – Aaron Wan-Bissaka, Raphael Varane, Luke Shaw, Tyrell Malacia (90′ Harry Maguire) – Casemiro (90′ Lisandro Martinez), Fred – Bruno Fernandes, Christian Eriksen (72′ Alejandro Garnacho), Marcus Rashford (90′ Scott McTominay) – Anthony Martial (46′ Antony)
City: Ederson – Kyle Walker, Manuel Akanji, Nathan Ake, Joao Cancelo – Kevin De Bruyne, Rodri, Bernardo Silva – Riyad Mahrez, Erling Haaland, Phil Foden (57′ Jack Grealish)
Żółte kartki: Eriksen, Fred, Casemiro (United)
Sędzia: Stuart Attwell
Premier League
Czytaj także: Mikel Arteta – tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham założył piłkarską agencję menedżerską
Zgłoś błąd
Manchester United
Manchester City
Anglia
Premier League
Old Trafford w Manchesterze
Manchester
Piłka w Europie
Piłka nożna w Anglii
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (3)