A A+ A++

5 lutego zacznie obowiązywać embargo na paliwa gotowe z Rosji. Branża paliwowa ostrzega, że wywoła to “zawirowania” na rynku paliw, ale mają one być tylko przejściowe.

– O pakiecie sankcji związanym z zakazem importu rosyjskich produktów ropopochodnych, który wejdzie w życie 5 lutego, wiemy od czerwca 2022 r., i wszystko wskazuje na to, że jako kraj jesteśmy na to przygotowani – powiedział wiceprezes ds. handlowych Unimotu Robert Brzozowski.

Zakaz importu paliw gotowych z Rosji

 – Nie spodziewamy się większych zawirowań na rynku, ale nie można ich również zupełnie wykluczyć – dodał Brzozowski. Przypomniał, że do tej pory z portów w Primorsku wypływało około 1,2-1,5 mln ton oleju napędowego miesięcznie, który trafiał głównie na europejski rynek. Od 5 lutego taki import nie będzie już możliwy.

Jak zaznaczył główny ekonomista PKN Orlen Adam B. Czyżewski, Europa importuje już zdecydowanie mniej diesla z Rosji, niż jeszcze rok temu, a embargo spowoduje przede wszystkim zmianę kierunku przepływów oleju napędowego na świecie.

“Jakieś zawirowania na rynku będą, ale sytuacja powinna się ustabilizować. I w Europie, i na świecie są możliwości dostosowania się do unijnego embarga na paliwa gotowe, w tym diesla” – powiedział Czyżewski.

Co Rosji zrobi z paliwem, które nie trafi do Europy?

W ocenie ekonomisty jeżeli Rosja nie będzie mogła go sprzedawać w Europie, to będzie go sprzedawać do Chin, Indii, do Afryki czy Ameryki Łacińskiej, w związku z tym tamte kraje będą kupować mniej diesla gdzie indziej. Z czasem nastąpi przekierowanie globalnych przepływów tego paliwa, ale to musi potrwać – podkreślił. Embargo na rosyjską ropę, przewożoną tankowcami nie wywołało niczego gwałtownego na rynku – przypomniał.

Od 5 lutego paliwo na stacjach już nie z Rosji. Więc skąd?

Wiceprezes Unimotu ocenił, że produkt globalnie jest dostępny, m.in. na Bliskim Wschodzie, w Stanach Zjednoczonych czy Chinach, które przez sytuację pandemiczną mają cały czas ograniczony wewnętrzny popyt. Jednak dostarczenie go do Polski po pierwsze trwa dłużej, a po drugie jest droższe.

“Wyzwaniem będzie wydłużony łańcuch logistyczny – statek z Primorska płynie do Gdyni 2 dni, z rejonu Morza Czerwonego – 30 dni, a z Indii około 40 dni. Ze względu na odległość produkt dostarczany jest też większymi statkami, które nie mogą bezpośrednio zawijać do portów w Gdyni i Świnoujściu z uwagi na zbyt małą głębokość torów wodnych” – powiedział Brzozowski.

Jak wyjaśnił, polskie porty przystosowane są do obsługiwania tankowców, których pojemność wynosi około 35 tys. ton i takie statki płynęły bezpośrednio z portu w Primorsku. Tymczasem diesel z dalszych kierunków transportowany jest dużymi tankowcami o pojemności około 100 tys. ton, więc musi być przeładowywany na mniejsze tankowce w portach ARA lub w cieśninach duńskich, żeby móc dotrzeć do portów na Morzu Bałtyckim.

Jak przypomniał Brzozowski, na początku kwietnia 2022 r. Unimot wynajął terminal w duńskim Gulfhavn, który umożliwia przeładunek oleju napędowego z największych tankowców przypływających do Europy z innych kierunków niż Rosja oraz dalszy transport paliwa do Polski, a także – w razie potrzeby – do wszystkich innych portów w basenie Morza Bałtyckiego.

“Dzięki niemu do tej pory zrealizowaliśmy trzy dostawy oleju napędowego – dwie z Arabii Saudyjskiej i jedną z Indii. Umowa dotycząca wynajęcia terminala została zawarta na rok z możliwością jej przedłużenia, z czego już skorzystaliśmy i przedłużyliśmy ją o kolejny rok” – zaznaczył wiceprezes Unimotu.

Jak długo potrwa problem z dieslem? Najwyżej do wiosny

Adam B. Czyżewski zwrócił z kolei uwagę, że trudno w tej chwili powiedzieć, ja … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSprzedaż Callisto Protocol zawodzi analityków, acz oczekiwania są wygórowane
Następny artykułWielka Brytania przekaże Ukrainie czołgi Challenger 2!