A A+ A++

Takiej sytuacji podczas profesjonalnych zawodów w skokach narciarskich nie pamiętają nawet najstarsi kibice. Reprezentant Czech Filip Sakala miał spore problemy po lądowaniu, co spowodowało upadek i wypięcie jednej z nart. Publiczność zgromadzona na Wielkiej Krokwi aż zamilkła. “Miejmy nadzieję, że wszystko skończy się w porządku” – mówił do publiczności spiker zawodów.

Wygląda na to, że zdrowie skoczka istotnie nie ucierpiało. W przeciwieństwie do jego narty, która mocno się wygięła i oczywiście nie nadaje się już do użytku. Sam zawodnik był w szoku, gdy zobaczył, co stało się z jego sportowym sprzętem.

Dawid Kubacki: Raz zdarzyło się, że zamknęli mnie tutaj na skoczni. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Filip Sakala zaliczył upadek podczas konkursu drużynowego w Zakopanem. Niesłychane, co stało się z jego nartą

Po wypadku do czeskiego skoczka dobiegli ratownicy medyczni, ale on gestem pokazał, że nie potrzebuje pomocy. Podniósł uszkodzoną nartę i powędrował za kulisy. Zdawał się lekko podirytowany, czemu trudno się dziwić. Szybkim krokiem przeszedł wyznaczoną ścieżką aż do szatni. Po drodze minął kibiców oraz dziennikarzy. 

Takie sytuacje zdarzają się naprawdę rzadko. Mnie coś takie się przytrafiło po tym, jak narta uderzyła w bandę. I wtedy najczęściej dochodzi do takiego rozwarstwienia. Czasem może do tego dojść w momencie, kiedy mocniej pociągnie nartę po zeskoku” – ocenia w rozmowie z Interią Sport Wiktor Pękala, skoczek narciarski i ekspert TVP Sport.

Co mogło być powodem takiego biegu zdarzeń?

Narty mają różną twardość. Jedne są miękkie, inne twarde. Czasami można odnieść wrażenie w przypadku niektórych nart, że one mocno wyginają się w locie. Nie skakałem nigdy na Slatnarach. Może to była wina tego, że są dość miękkie, a może po prostu narta mocno uderzyła w bandę

~ – mówi Pękala.

Skok Filipa Sakali był drugim najdłuższym spośród tych oddanych przez Czechów w konkursie drużynowym w Zakopanem. 26-latek osiągnął odległość 112,5 metra. Dalej skakał jedynie Roman Koudelka (123,5 m). Gorzej poszło Frantiskowi Lejsekowi (103 m) i Benediktowi Holubowi (108,5 m). Wszyscy trzej panowie zgromadzili natomiast więcej punktów od sędziów niż Sakala.

Filip Sakala zaliczył wypadek podczas konkursu drużynowego w Zakopanem/INTERIA.PL

Filip Sakala zaliczył wypadek podczas konkursu drużynowego w Zakopanem/INTERIA.PL

Filip Sakala zaliczył wypadek podczas konkursu drużynowego w Zakopanem/INTERIA.PL

Filip Sakala zaliczył wypadek podczas konkursu drużynowego w Zakopanem/INTERIA.PL … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga! TVN: Wypadek radiowozu z nastolatkami. „Pół twarzy we krwi, a oni kazali im spi*******”
Następny artykułMedia: Diego Simeone nie odejdzie z Atletico