Rok 2022 był spektakularny w wykonaniu Igi Świątek. Wygrała aż osiem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe – Roland Garros i US Open. Zanotowała serię 37 meczów bez porażki, a od kwietnia nieprzerwanie pozostaje liderką rankingu WTA. Eksperci nie mają wątpliwości, że to dopiero początek wielkich sukcesów Polki. Takiego zdania jest również Casper Ruud, trzeci zawodnik rankingu ATP.
Ruud nie ma wątpliwości. Świątek znów może zdominować rywalizację w kobiecym tenisie
Już w poniedziałek Świątek rozpocznie rywalizację w Australian Open. Jest jedną z faworytek do triumfu w Melbourne, mimo że twarde korty nie są jej mocną stroną. Rudd nie ma jednak wątpliwości, że Polka zaprezentuje się dobrze w turnieju. Co więcej, jego zdaniem nie tylko Australian Open, ale i cały sezon może znów należeć do naszej tenisistki.
– W poprzednim sezonie była zdecydowanie najlepszą zawodniczką na korcie. Jestem pewien, że w tym roku Iga będzie równie zdeterminowana, by po raz kolejny pokazać, kto rządzi w kobiecym tenisie – przyznał Norweg w wywiadzie dla Eurosportu.
Ruud ocenił także styl gry Świątek i wskazał na jej mocne strony. – Niewątpliwie wyróżnia ją solidność i determinacja. Zawsze stara się wykonać swoją pracę w jak najlepszy możliwy sposób. Pozostaje skupiona i stara się doskonalić w każdym aspekcie. Stara się również rozwijać karierę we właściwym kierunku, co jest kluczowe, szczególnie w jej wieku – podkreślił tenisista.
Świątek bardzo dba o przygotowanie fizyczne. Ciężko pracuje na siłowni, co imponuje Ruudowi. – Jest bardzo wysportowana, ba… myślę, że jest jedną z najbardziej wysportowanych zawodniczek na korcie. A na dodatek świetnie się porusza – kontynuował.
Sezon 2022/23 Świątek rozpoczęła od turnieju United Cup. Polka zaprezentowała się bardzo dobrze, wygrała kilka spotkań w singlu i mikście, ale przydarzyła się również porażka – z Jessicą Pegulą (2:6, 2:6). To był trudny moment dla naszej zawodniczki, która po meczu zasłoniła twarz ręcznikiem, a po jej policzkach płynęły łzy. Ten widok poruszył Ruuda. Norweg podkreślił, że nikt nie jest bezbłędny, nawet lider. Jego zdaniem przegrana może tylko pozytywnie wpłynąć na Świątek i sprawić, że będzie jeszcze silniejsza.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
– Ona też czasami ponosi porażkę. Kiedy jesteś numerem 1 na świecie, każdy przegrany mecz będzie niespodzianką lub będzie wyglądał jak koniec świata, ale jestem pewien, że Świątek zmobilizuje się i przygotuje perfekcyjnie na Melbourne – zakończył.
Teraz przed tenisistką z Raszyna pierwsze wielkie wyzwanie w 2023 roku – Australian Open. W poprzednim sezonie dotarła do półfinału. W tym roku Polka liczy na lepszy wynik. W pierwszym spotkaniu jej rywalką będzie Jule Niemeier. Mecz odbędzie się w poniedziałek 16 stycznia. Początek o godzinie 9:00 polskiego czasu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS