Po wielu latach batalii i braku porozumienia pomiędzy różnymi ośrodkami odpowiedzialnymi za leczenie dzieci udało się przełamać impas.
Do tej pory z cyklotronu mogli korzystać tylko dorośli pacjenci, ponieważ małopolski Oddział Narodowego Instytutu Onkologii nie ma oddziału pediatrycznego. Taki dla dzieci z nowotworem znajduje się w Dziecięcym Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu.
Mimo problemów z finansowaniem terapii oraz problemów logistycznych, na co uwagę zwracały do tej pory wszystkie instytucje, wystarczyła dobra wola. Może to mieć związek także ze zmianami na stanowiskach dyrektorów placówek. Wojciech Cyrul ponad rok temu został dyrektorem Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu, a prof. Tadeusz Lesiak dyrektorem Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, na terenie którego znajduje się centrum cyklotronowe. Zmieniło się także podejście Ministerstwa Zdrowia, które 11 stycznia opublikowało rozporządzenie rozszerzające zakres pacjentów objętych protonoterapią.
Zarówno rozporządzenie rozszerzające zakres leczenia, jak i umowy pomiędzy instytucjami kończą absurd, który polegał na tym, że dzieci nie mogły korzystać z najnowocześniejszej terapii lecenie nowotworów i musiały być wysyłane za granicę, za co w niektórych przypadkach płacił NFZ.
To koniec absurdu – mówił Wojciech Cyrul, dyrektor Dziecięcego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu. Dajemy dzieciom szansę na dużo bezpieczniejszą terapię w leczeniu nowotworów i dajemy dzieciom szanse na to leczenie w Polsce. (…) Udało się porozumieć i znaleźć takie rozwiązania, które powalają instytucjom, czyli szpitalowi i Instytutowi Onkologii podzielić się obowiązkami. Transport bierze na siebie Centrum Onkologii. My bierzemy zabezpieczenie medyczne – dodał.
To rozporządzenie rozszerza wskazania. Spowoduje, że będzie można lepiej wykorzystać potencjał instytutu, to dobry kierunek – mówił Krzysztof Składowski, dyrektor Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie, oddziału w Gliwicach. Dyrektor podkreśla, że teraz z terapii protonowej będzie mógł skorzystać praktycznie każdy pacjent w Polsce.
To może być każdy nowotwór, który u danego pacjenta jest zlokalizowany dość niefortunnie, u którego napromieniowanie tradycyjną radioterapią fotonową, którą dysponujemy w większość ośrodków w Polsce, będzie zbyt niebezpieczne – powiedział Składowski. Chodzi m.in. o nowotworowy, które znajdują się w pobliżu oka albo bardzo blisko serca. To jest osiem nowych grup wskazań, np. oponiaki mózgu i rdzenia kręgowego, które nie dadzą się usunąć chirurgicznie. To są czaszko-gardlaki i one są blisko przysadki mózgowej, to są gruczolaki samej przysadki – nowotwory, które nie są złośliwe, ale kompletnie dewastują hormonalnie organizm. Terapia protonowa jest w stanie uchronić zdrowe gruczoły – sprecyzował.
Według dyrektora Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie Tadeusza Lesiaka impas, który sprawiał, że ośrodek funkcjonował na granicy opłacalności został przełamany.
Przez ostatnie kilka lat nastąpił zastój w dziedzinie terapii pacjentów pediatrycznych. Teraz udało się to odblokować. Nasze możliwości terapeutyczne to około 400 osób rocznie, zarówno dorosłych, jak i dzieci – powiedział dyrektor Lesiak. Teraz leczymy około 200 pacjentów, zbliżamy się wiec powoli do momentu, kiedy nasze centrum zaczyna być coraz bardziej wydajne i coraz lepiej służyć społeczeństwu, do czego zmierzamy – podkreślił.
Z terapii w tym roku będzie mogło skorzystać około 70 dzieci, już teraz 10 małych pacjentów jest w trakcie leczenia.
Każde dziecko musi zostać włączone do takiej terapii przez zespół koordynowany przez onkologów. Dzieci będą pacjentami Instytutu Onkologii w Gliwicach albo Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
W radioterapii protonowej wykorzystywane są wiązki protonów (jąder wodoru) przyspieszane w cyklotronie do odpowiedniej energii. Ten rodzaj radioterapii pozwala na wysoce precyzyjne podanie dawki na obszar nowotworu z jednoczesnym zmniejszeniem objętości napromienianych zdrowych tkanek i dawki w tych tkankach. Zaletą radioterapii protonowej, w porównaniu z konwencjonalną radioterapią wykorzystującą promieniowanie fotonowe, jest bardziej korzystny rozkład dawki terapeutycznej w ciele pacjenta.
Zastosowanie protonów w radioterapii pozwala na obniżenie całkowitej dawki, którą napromieniane są zdrowe tkanki, co powoduje mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia komplikacji po radioterapii.
W Polsce terapia ta jest dostępna dla pacjentów m.in. z nowotworami podstawy czaszki i okolicy okołordzeniowej, glejakami mózgu, nowotworami jamy nosowej i zatok obocznych nosa oraz u pacjentów z nieoperacyjnym nawrotem miejscowym nowotworów obszaru głowy i szyi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS