Łukasz Gibała, miejski radny, lider stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców zapowiedział interwencję w sprawie zapomnianych schodów i otworzył dyskusję.
“Peruwiańskie klimaty w Krakowie, czyli krakowskie Machu Picchu, przez mieszkańców Nowej Huty pieszczotliwie nazywane Nowu Hutu. Brzmi zabawnie, ale w rzeczywistości zabawne nie jest. Tak wyglądają schody na osiedlu Szkolnym, o których remont od lat nie mogą się doprosić mieszkańcy” – czytamy na Facebooku radnego.
Gibała dodaje: “W budżecie miasta są pieniądze na Igrzyska Europejskie czy drugą miejską telewizję, a nie ma na rzeczy, które są naprawdę mieszkańcom potrzebne. Będę interweniował w tej sprawie”.
Zdania podzielone
Post lidera stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców wywołał lawinę komentarzy. Część mieszkańców opowiedziała się za remontem, a część uważa, że miasto może wykorzystać nawiązania do peruwiańskiego Miasta Słońca. “Ślady panowania Inków w Krakowie – to by było coś!” – komentuje dziennikarz “Gazety Krakowskiej”.
“A może zostawić Nowu Hutu jako lokalną ciekawostkę? Tylko ogrodzić gustownym płotkiem i będzie nietypowy “ogródek” – zastanawia się jeden z internautów.
W podobnym tonie wypowiedziało się więcej internautów. “To już lepiej iść w ten absurd i zrobić z tego atrakcję turystyczną… Pocztówki, miniaturki, zjazd na nartach… Nowu Hutu może być jeszcze perełką miasta.”
Inni chcą, żeby zachować status quo. Przyzwyczaili się do zarośniętego mchem miejsca. “Fajnie schody takie zielone! Postawić bezsensowną ławeczkę za parę tysięcy i będzie park kieszonkowy kolejny!” – czytamy w komentarzu.
“Zawsze mnie śmieszyły te schody. Ja bym zostawiła” – dodaje pani Ania.
“Przynajmniej jest ciut zielono. A jak ruszą, to strach, że jakiś blok tam wcisną” – pisze kolejny internauta.
“I tak lepiej wyglądają niż (nie)ruchome schody przy dworcu” – nawiązuje do nieudanej inwestycji w mieście inny obserwator profilu radnego.
“Przecież taka rewitalizacja to minimum 5-6 mln zł. A jak nie daj Boże dołożyć tam jeszcze ławki to spokojnie koło 10 mln” – zabiera głos inny mieszkaniec.
“Urocze. Zostawcie je w spokoju” – komentuje pan Łukasz.
“Bardzo mi się podoba. Jest klimacik. Zostawiłbym tak, jak jest. Szpary wypełnić nasionami różnych kwiatów. Mech zostawić, bo pod ochroną. Schody zrobić obok” – zauważa pan Stefan.
Miasto Inków
Machu Picchu to świetnie zachowane miasto Inków, położone w odległości 112 km od Cuzco, na wysokości 2090–2400 m n.p.m. Zbudowane zostało w II połowie XV wieku podczas panowania Pachacuti Inca Yupanqui (1438–1471).
Badacze uważają, że mogło być ośrodkiem kultu słońca. Pełniło funkcje świątyni Dziewic Słońca, w której mieszkały i czyniły swoje posługi kapłanki. Tę wersję potwierdzałoby odkrycie na stokach wzgórz 142 ludzkich szkieletów, głównie kobiecych. Prawdopodobnie były to ajillas – młode kobiety składające ofiary lub dziewice, ofiary rytuału. Zbudowane na niższych tarasach domki dla gości, pomieszczenia gospodarcze, chaty służby zdają się też wskazywać, że funkcjonowało tu normalne miasto. Badania archeologiczne wykazały, że znajdowały się w nim pola uprawne, fontanny, akwedukty i nawet łaźnie.
Miasto zostało opuszczone przez Inków ok. połowy XVI stulecia. Do dziś nie wiadomo dlaczego. Spekuluje się, że być może przyczyną jego porzucenia była wojna domowa. Równie prawdopodobne jest to, że mieszkańcy wymarli z powodu jakiejś nieznanej epidemii.
Źródło: “Gazeta Krakowska” / Facebook
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS