A A+ A++

Hulajnogi elektryczne, szczególnie w dużych miastach, są w ostatnim czasie jednym z najpopularniejszych środków transportu. Ich właściciele muszą być jednak wyjątkowo czujni. Za rogiem mogą bowiem czyhać na nich kary za brak OC. Kiedy jest ono konieczne?

Bum na hulajnogi elektryczne trwa w najlepsze. Szczególnie w dużych miastach jest to bowiem świetna alternatywa dla szybkiego i bezpiecznego dla środowiska dotarcia do celu, bez stania w korkach czy pogoni za tramwajami.

Po podobny środek lokomocji sięgają również seniorzy, którzy decydują się na hulajnogę z siodełkiem, pomagającą im w pokonywaniu odległości. To właśnie właściciele tego typu pojazdu mogą liczyć się z wysokimi karami. Coraz częściej słychać bowiem o sytuacjach, kiedy posiadacze wyposażonej w siodełko e-hulajnogi zostali wezwani do zapłaty kary za brak polisy OC. Tej nie można jednak nigdzie kupić. Jak więc wybrnąć z tej sytuacji?

Zobacz również: Co zrobić, by być bezpiecznym w taksówce? Policjanci radzą

Czy OC na hulajnogę elektryczną jest obowiązkowe?

Coraz częściej słychać o pechowej jeździe hulajnogą elektryczną, która w najlepszym wypadku skończyła się wizytą w szpitalu. W Olsztynie doszło do zderzenia hulajnogi elektrycznej z rowerem, w Krakowie hulajnoga potrąciła 4-latka, zaś w Warszawie doszło do wypadku dwóch osób, które wspólnie podróżowały e-pojazdem.

Osoby wykorzystujące e-hulajnogi nie powinny traktować propozycji wprowadzenia obowiązkowego OC tylko jako zamachu na swój portfel – podkreśla serwis bankier.pl. Ubezpieczenie OC, podobnie jak w przypadku właścicieli samochodów osobowych lub motocykli, zapewnia ofierze wypadku wypłatę należnego świadczenia, a także zabezpiecza sprawcę. Podobne argumenty mocno przemawiają do ustawodawców. Obowiązek zapewnienia OC posiadają już firmy wypożyczające hulajnogi elektryczne w Wielkiej Brytanii. Od początku 2023 roku właściciele e-hulajnóg będą musieli wykupować obowiązkowe OC również w Norwegii. Nad podobnym krokiem dyskutuje się także w Hiszpanii.

W Polsce wciąż jednak, w przeciwieństwie do samochodów, hulajnogi nie muszą mieć obowiązkowego OC. Konieczność jej wykupienia pojawia się dopiero przy okazji kolizji. “Fakt” za serwisem SmartRide.pl opisuje przypadek pana Marka, który zdecydował się na zakup hulajnogi elektrycznej z siodełkiem. Kiedy doszło do wypadku, podczas którego emeryt podróżujący e-pojazdem został potrącony przez samochód, przybyła na miejsce policja osądziła, iż mężczyzna nie podróżował hulajnogą elektryczną, a motorowerem. Posiadacz motoroweru, zgodnie z przepisami, nie może poruszać się po chodniku, jak mogą to robić właściciele hulajnóg elektrycznych. Wówczas emeryta nie spotkały żadne nieprzyjemności. Wkrótce mężczyzna otrzymał jednak pismo, które nakazywało zapłatę 190 złotych za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdu, który nie posiada tablic rejestracyjnych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWypadek w Wielkopolsce. Cztery osoby z obrażeniami
Następny artykułU rywali budził strach. Thierry Omeyer, najlepszy bramkarz w historii