Wygląda na to, że ogrodzone tereny nad Wisłokiem nie wrócą szybko w ręce miasta, które chce wykupić lub wydzierżawić je od dewelopera, bo wcześniej wybudowało na nich ścieżki rowerowe i spacerowe. Obecny właściciel ma dla tego terenu najwyraźniej inne plany, bo zaskarżył uchwałę Rady Miasta Rzeszowa, zgodnie z którą mają tam być tereny zielone. Tymczasem za blaszanym ogrodzeniem odbywają się libacje.
W marcu minie rok od momentu, gdy Hartbex (właściciel sporej działki na prawym brzegu Wisłoka) zamontował blaszane ogrodzenie na ścieżce pieszo-rowerowej przy Wisłoku i całkowicie uniemożliwił przejście przez ten fragment zieleńca.
Nie brakuje głosów, że to zemsta dewelopera za brak zgody miasta na realizację inwestycji w innej części miasta. Ogrodzony teren zarasta zielenią. W prześwitach ogrodzenia widać narastające wyspy śmieci przy ławkach – głównie butelki po alkoholu i plastikowe butelki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS