A mimo tego Tomasz Biernacki wciąż pozostaje najbardziej tajemniczym i anonimowym miliarderem.
Czytaj też: „Wywodził się z branży mięsnej i dla banku był zakładem mięsnym, a te często upadają”. Dziś Dino jest największą polską firmą
Biznes Tomasza Biernackiego. Kim jest właściciel sieci Dino?
Kiedy na początku sierpnia 2019 roku z półek sieci Tesco zaczęły znikać masowo przeceniane towary, nie wróżyło to niczego dobrego. Faktycznie, kilka dni później spółka zapowiedziała zwolnienie aż 2 tysięcy osób, a przy tym okazało się również, że w ciągu ostatnich dwóch lat firma miała blisko 800 mln strat. A mówimy o korporacji, która jeszcze 15 lat temu uważała się za króla polskiego handlu. Jednak od tamtego czasu sporo się zmieniło, a nowe zasady na rynku zaczęli dyktować Portugalczycy z Biedronki. Ale kłopoty Tesco wcale nie musiały oznaczać, że to właśnie w Lizbonie strzelały korki od szampana. Bo tak naprawdę ręce zacierano zupełnie gdzie indziej, bo w 29-tysięcznym Krotoszynie. To tu znajduje się siedziba Dino, największej polskiej sieci sklepów spożywczych.
Jeszcze kilka lat temu o Dino, sieci stworzonej przez mieszkającego w Krotoszynie Tomasza Biernackiego, słyszeli co najwyżej mieszkańcy Wielkopolski. Ale już po dziesięciu latach, w połowie sierpnia tego roku, wartość jego spółki na giełdzie przekroczyła 15 mld złotych, a on sam stał się trzecim najbogatszym człowiekiem w Polsce, wyprzedzając rodzeństwo Kulczyków.
– To przykład świetnego przedsiębiorcy, który z założonego na prowincji sklepu stworzył ogólnopolską sieć z ponad 1000 placówek – mówi Marek Czachor, były analityk Erste Securities, który pracował przy ofercie publicznej akcji Dino.
Dino Polska
Fot.: Materiały prasowe
Strategia sieci sklepów Dino
Biernacki nastawił się na wsie oraz małe miasta i z wielu koncepcji wybrał to, co najlepsze – bliskość Żabki, konkurencyjne ceny Biedronki i ofertę na miarę dużego sklepu, w którym można znaleźć produkty z różnych półek cenowych. Oczywiście, liderem wciąż pozostaje Biedronka, która generuje sześć razy więcej zysku EBITDA. Ale Dino ma o jedną trzecią wyższe marże, cztery razy szybciej poprawia sprzedaż w porównywalnych sklepach, wreszcie inwestując mniej, otwiera trzy razy więcej lokali. Jest jak czołg, wciąż mały w porównaniu z Biedronką czy Lidlem, ale za to szalenie efektywny.
Czytaj też: „Jeśli dostaną dane demograficzne z miejsca, gdzie ma powstać nowa placówka, są w stanie dokładnie przewidzieć sprzedaż i zyski”. Dino to fabryka sklepów
Na czym polega fenomen Tomasza Biernackiego? Tu zaczyna się problem, bo z twórcą Dino nie da się spotkać. I nie chodzi o to, że biznesmen tylko w ostatnim czasie stroni od mediów. Przedsiębiorca nigdy nie udzielił żadnego wy … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS