A A+ A++

Ma cztery lata i mimo tego, co przeszedł, jest ufny i wesoły, wpatrzony w człowieka, szukający jego dotyku. Młody wyżeł mieszka na razie w Białowieży i czeka na prawdziwy, dobry dom. Jego poprzedni właściciel z Białorusi nie jest zainteresowany jego odzyskaniem.

W mediach społecznościowych Joanna Pawluśkiewicz z Domu Przyrody i Kultury napisała: – Słuchajcie ludzie kochani. Mamy tutaj psa uchodźcę. Jak przeszedł przez granicę to tajemnica wszechświata. Ma czipa, pan, który go miał – olał. Pomocy! Musimy zebrać trochę kasy na kastrację, wyżywienie, żeby pomóc osobie, która dała mu dom tymczasowy.

Co za historia! Znajomi na wyścigi szerują post i wydarzenie na Facebooku: “Tobi – pomoc dla psa z Białorusi”.

Chudy, mokry, z odrapanym nosem

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjanci spełnili marzenie chorego chłopca
Następny artykułSynagoga w Chęcinach zyska nowy blask