Wielkie osiągnięcie beniaminka! Byli lepsi od Lecha Poznań!

O tym, że sukces sportowy buduje popularność drużyny wiadomo nie od dziś. W Poznaniu, choć o PSŻ-cie wciąż więcej osób nie wie, niż wie, dzieje się chyba podobnie. Poznaniacy zwyciężyli w zeszłorocznej 2. Lidze Żużlowej i w przyszłym roku będą startować w 1. Lidze. Sukcesy odnoszą nie tylko na torze, ale również poza nim. W zakończonym niedawno plebiscycie Głosu Wielkopolskiego na drużynę roku, zajęli zaszczytne pierwsze miejsce.

– Kibice się zmotywowali i to im należy podziękować – mówi Jakub Kozaczyk, prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Żużla. – Teraz liczymy na to, że uda się ten sukces przełożyć na frekwencję na trybunach. Kibice chcieli 1. Ligi w Poznaniu i teraz będą ją mieli. Liczymy na to, że na mecze w wyższej klasie rozgrywkowej będą przychodzili jeszcze tłumniej, niż na spotkania w 2. Lidze Żużlowej – dodaje prezes PSŻ-u.

Frekwencja – i w Poznaniu, i w całej żużlowej Polsce – jest niezwykle istotna dla funkcjonowania klubów. Wpływy z dnia meczowego to obok miejskich dotacji i środków sponsorskich jeden z najważniejszych elementów klubowych budżetów. Choć w Poznaniu podkreślają, że zbudowali skład za rozsądne pieniądze, to nawet na niego trzeba środki zebrać.

A o dobrą frekwencję w Poznaniu jest trudniej, niż w innych miastach. Przykładowo Krosno, Piła, czy Gniezno to dużo mniejsze miasta, które zapewniają mieszkańcom mniejszą ofertę rozrywkową. W samym Poznaniu klubów sportowych na wysokim poziomie jest kilka. Wśród nich rozpoznawalne w całym kraju Lech Poznań, czy Warta Poznań.

Nawet jeśli PSŻ-owi nie uda się zbudować takiej bazy kibicowskiej, jak Lech, czy Warta, poznański klub może mieć mniej fanów, ale za to bardzo oddanych. Warto bowiem zaznaczyć, że sukces w plebiscycie PSŻ Poznań zawdzięcza właśnie kibicom. Głosy w konkursie można było oddawać tylko wysyłając SMS-y, które oczywiście były płatne. To nie zniechęciło fanów czarno-żółtych, którzy dowieźli zwycięstwo żużlowej drużyny do mety. … czytaj dalej