Sprawdziliśmy, jak wygląda kondycja finansowa Zarządu Portu Morskiego w Elblągu, o którego przejęciu przez Skarb Państwa jest w ostatnich miesiącach głośno. Z danych, które otrzymaliśmy od spółki, wynika że w latach 2009-2021 ani razu port nie przekroczył przychodów na poziomie 2 milionów złotych, siedem razy odnotował na koniec roku stratę, a sześć razy zysk.
Od miesięcy informujemy o tym, jak wyglądają negocjacje przedstawicieli rządu z samorządem w sprawie ewentualnego przejęcia większości udziałów Zarządu Portu Morskiego przez rząd. Przypomnijmy, że na stole leży oferta 100 mln złotych na dokapitalizowanie spółki z przeznaczeniem ich na inwestycje. Władze Elbląga nie mówią „nie”, odpowiedziały w ostatnim czasie na projekt listu intencyjnego w tej sprawie, ale obawiają się, że rząd chce przejąć port tylko po to, by wydać te 100 mln złotych na pogłębienie spornego odcinka toru wodnego na rzece Elbląg. Jak potoczą się te negocjacje, trudno przewidzieć, tym bardziej że ostatni ich etap jest objęty poufnością.
Wykorzystując obecny pat w rozmowach, postanowiliśmy sprawdzić, także dzięki namowom Czytelników, jak obecnie wygląda kondycja finansowa Zarządu Portu Morskiego, który jest spółką komunalną w całości należącą do miasta. Przeanalizowaliśmy też wyniki finansowe portu za ostatnie 13 lat (od 2009 r.). Co z nich wynika?
Przychody, zyski i straty
Od 2009 roku ani razu Zarząd Portu Morskiego nie osiągnął przychodów wyższych niż 2 mln złotych netto rocznie. Najbliżej był w 2012 roku, zresztą lata 2011-2014 były najlepsze pod względem przychodów w ostatniej „trzynastolatce”, co było spowodowane ponownym otwarciem swobodnej żeglugi przez granicę na Zalewie Wiślanej po kilkuletniej blokadzie ze strony Rosji i wzrostem przeładunków do obwodu kaliningradzkiego, szczególnie materiałów budowlanych. Kolejny zauważalny wzrost nastąpił dopiero w 2021 roku, gdy z portu swoje transporty kamienia na budowę przekopu i Wyspy Estyjskiej zaczęło wysyłać konsorcjum NDI/Besix.
W latach 2009-2021 Zarząd Portu Morskiego siedem razy miał stratę na swojej działalności na koniec roku, sześć razy zysk. Najwyższy zysk – 406,5 tys. zł – odnotował w 2011 roku, najwyższą stratę – ponad 470 tysięcy w roku 2009, kiedy trwała jeszcze blokada swobodnej żeglugi, wprowadzona przez Rosję w latach 2006-2009. Te dane (szczegóły rok po roku pokazujemy na grafice obok) bardzo dobrze pokazują, jak zależny od rosyjskiej polityki był dotychczas port w Elblągu. I są argumentem dla zwolenników przekopu Mierzei Wiślanej, że nowa droga wodna ruch w porcie powinna ożywić. Pytanie tylko, czy prognozy o 3 mln przeładunku rocznie są realne.
Jeśli przeanalizujemy przychody z opłat portowych w okresie 2009-2021, to najwięcej miejska spółka uzyskała z tego tytułu w 2014 roku (274,7 tys. zł), najmniej w 2009 r. – 87 tys. zł.
Warto dodać, że udziału miasta w porcie (jest jego 100-procentowym właścicielem) są warte 1,8 mln złotych, a na majątek spółki składają się również nieruchomości – 3,5 hektarowa działka, na której mieści się terminal przeładunkowy wraz z budynkami, działka o pow. prawie 7 tys. m kw. przy ul. Portowej 7 i działka przy ul. Radomskiej 29. W Zarządzie Portu Morskiego pracuje 5 osób, w tym dyrektor i główna księgowa.
Rok 2021
W 2021 roku przychody Zarządu Portu wynosiły ponad 1,3 mln złotych netto (przy zysku 89,5 tys. zł), z czego 392 tys. zł pochodziło z dzierżawy obiektów (11,8 proc. więcej niż w 2020 r.), 156 tys. zł z opłat portowych od 12 armatorów (4,4 proc, więcej), 681 tys. zł przyniósł terminal portowy (w tym parking dla tirów), 105 tys. zł stanowił przychód związany z refakturowaniem należności za media, a 23 tys. zł to przychód z wynajmu pięciu mieszkań lokatorom, które mieszczą się w budynku Zarządu Portu przy ul. Portowej. |W 2021 roku o 17 proc. wzrosły również koszty operacyjne portu, co było związane ze wzrostem cen usług obcych, materiałów i energii.
Wśród przeładunków (na poziomie 125 tys. ton) najwięcej było materiałów budowlanych (głównie kamień na przekop) – 71,3 tys. ton, następnie – węgiel (29,1 tys. ton) oraz torf (23,2 tys. ton). Przeładowano również śladowe ilości zboża (1,3 tys. ton). W porcie obsłużono także 33,5 tys. pasażerów, głównie Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej.
Z kolei zadłużenie kontrahentów wobec portu na koniec 2021 roku wynosiło 55,8 tys. zł, kilka spraw jest u komornika lub w sądzie.
„W 2021 roku nastąpił wzrost obrotu towarowego w związku z podpisaniem umów na import nowego towaru, jakim jest torf, jak również transport wewnętrzny kamienia hydrotechnicznego przeznaczonego na budowę sztucznej wyspy na Zalewie Wiślanym. Obecnie głównym źródłem przychodu jest wyłącznie docelowa działalność portowa, tj. obsługa ładunków i pasażerów z wykorzystaniem infrastruktury portowej” – czytamy w sprawozdaniu Zarządu Portu Morskiego za rok złożonym w Krajowym Rejestrze Sądowym. W 2021 roku wyłonił nowego operatora terminala przeładunkowego (firmę Glenport zastapił Mostel), podpisał też umowę na dzierżawę części placu składowego i nabrzeża portowego z NDI/Besix oraz 10-letnią umowę dzierżawy terenu przyległego do terminala z kolejną firmą, która go utwardziła pod plac składowy.
„Równie znaczącą sprawą, o którą port zabiegał od wielu lat, było pozyskanie nowego nabrzeża przeładunkowego o długości ok. 150 m, położonego przy zakładach Energa Kogeneracja. Przy tym nabrzeżu jest położona bocznica kolejowa, która jest własnością Energi, tak więc Zarząd Spółki prowadził rozmowy z Zarządem Energi w celu współpracy w zakresie korzystania z bocznicy kolejowej. Obecnie nabrzeże zostało dostosowane do obsługi jednostek pływających i przeładunków towarów na wagony kolejowe” – czytamy w sprawozdaniu spółki za 2021 rok.
Zarząd przyznaje, że szansą na rozwój portu wobec „kryzysu przeładunkowego w związku z relacjami wzajemnymi Unii Europejskiej i Fedracji Rosyjskiej” jest budowa nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany.
Sprawozdanie z działalności spółki za 2022 rok powinno być zgodnie z przepisami złożone do 30 czerwca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS