– Napisał mi, że jechał Uberem i kierowca nagle zboczył z trasy. Potem zatrzymał się, a z samochodu wyskoczyli ludzie z pistoletami. Wsiedli do auta i kazali mu pokazać dowód. Wykonał ich polecenie, ale nie wiedzieli, co to znaczy “Czech Republic” i go puścili. Pytałam, czy mogę mu jakoś pomóc, coś podrzucić, jakoś wesprzeć. Odpisał, że nie chce się z nikim widzieć, bo ma traumę i boi się wychodzić z domu – opowiada kobieta.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS