A A+ A++

Przez długi czas byłam pewna, że to obawa przed tym co powiedzą inni. Może nawet na początku tak było. Bałam się krytyki i oceny mojego ciała, nie chciałam się wychylać. Począwszy od bilansów i ważenia w szkole, poprzez zajęcia wychowania fizycznego po wyjście na plażę w kostiumie jako młoda dorosła. Czekałam na krytykę, złośliwości, podejrzane spojrzenia i “dobre rady” jak schudnąć. Słuchałam jaka to będę ładna w mniejszym rozmiarze. Czułam, że jestem gorsza, a swoje ciało traktowałam z nienawiścią i pogardą. To ciało nie było wystarczająco dobre, by je kochać, a ja by być kochaną. Ciało niegodne plażowania i stroju kąpielowego. Nie czekałam na przykrości, zaczęłam sama je generować. Wizualizowałam sobie, co ktoś mógłby powiedzieć czy zrobić. W prawdziwym życiu takie sytuacje miały miejsce sporadycznie. W myślach – nieustannie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Żadnej ludzkiej empatii”. Ks. Isakowicz-Zaleski mocno o zachowaniu papieża podczas pogrzebu Benedykta XVI
Następny artykułRozliczenie pit 2023 – najważniejsze zmiany po wprowadzeniu Polskiego Ładu