A A+ A++

Najsłynniejsza kryptowaluta obchodzi dzisiaj urodziny. Bitcoin jest z nami już 14 lat, dostarczył wielu emocji, a niektórym fortuny.

14 lat minęło jak jeden dzień. Bitcoin świętuje urodziny
14 lat minęło jak jeden dzień. Bitcoin świętuje urodziny
fot. Mabeline72 / / Shutterstock

3 stycznia 2009 roku powstał blok Genesis i od niego wszystko się zaczęło… Fascynująca historia łącząca technologię, pieniądze, psychologię i chciwość… Choć pierwsze idee cyfrowego pieniądza pojawiały się już wcześniej, to dopiero bitcoin podbił finansowy świat.

Projekt powstał w momencie, gdy świat zmagał się ze skutkami kryzysu gospodarczego 2007-2008. Bitcoin miał być swoistym manifestem niezależności od państwa, sprzeciwu wobec banków, a także ostoją pewnej anonimowości. Do dziś nie wiadomo, kto dokładnie odpowiada za powstanie bitcoina. Satoshi Nakamoto (być może jeden człowiek, a może grupa osób) wciąż pozostaje anonimowy, pomimo wycofania się z projektu jeszcze w 2011 r.

Początki bitcoina to jego “kopanie” – giełdy kryptowalut nie były jeszcze rozwinięte. Warto przypomnieć, że wartość pierwszych wykopanych bloków równa była 50 bitcoinom. Sukcesywnie nagroda za wykopanie bloku zaczęła spadać, co nazywa się halvingiem. Do pierwszego halvingu doszło w listopadzie 2012 r., kiedy wartość nagrody spadła z 50 do 25 bitcoinów. Jeden bitcoin wyceniany był wówczas na 12,5 dolara. Najbliższy halving będzie miał miejsce w 2024 r. Liczba tokenów jest ograniczona — maksymalnie wydobędzie się 21 mln bitcoinów.

Pierwsze kryptogiełdy — wiele to tylko wspomnienie

Wraz ze wzrostem popularności kryptowalut pojawiły się także pierwsze giełdy. Pierwsza giełda Bitcoin Market powstała w lutym 2010 r., ale nie podbiła rynku. Kilka miesięcy później powstała giełda Mt. Gox. Swego czasu biła rekordy popularności, a pomiędzy 2013 oraz 2014 rokiem aż 70% transakcji na Bitcoinie było dokonywanych właśnie przez giełdę Mt. Gox. Wszystko, co dobre, szybko się kończy — w 2014 roku giełda upadła, co chwilowo zmniejszyło zaufanie i zainteresowanie kryptowalutami.

Ostatnio głośno było o upadku giełdy FTX. Z kont klientów zniknęły miliardy dolarów, a twórca giełdy został aresztowany na Bahamach. Zgodził się on na ekstradycję do USA — sąd natomiast wyznaczył olbrzymią kaucję. Pieniędzy zapewne, jak to bywa w takich sprawach, nie uda się odzyskać. W połowie grudnia z problemami zmagał się również Binance, a spowodowane były one ogromnym odpływem środków.

XTB

Bitcoin wchodzi pod strzechy

Ważnym dniem w rozwoju bitcoina był 22 maja 2010 roku — dokonano wtedy pierwszej płatności Bitcoinem. Za 10000 Bitcoinów zakupiono 2 pizze… warte ok. 40 dolarów. Można powiedzieć, że to 2 najdroższe pizze w historii, ponieważ w szczycie kryptowalutowej hossy 10000 bitcoinów było warte aż 200 mln dolarów!

Płatności bitcoinem stają się coraz popularniejsze. Kryptowalucie zaczynają przyglądać się również instytucje rządowe. Poza kwestiami legalności stosowania bitcoina jako środka płatniczego, bardzo często był on przedmiotem dyskusji… podatkowej. Wczoraj informowaliśmy, że Włochy wyprzedzają UE i wprowadzają nowy podatek od zysku z kryptowalut. Nie próżnowali również hakerzy. Z każdym wzrostem ceny, rosła liczba ataków hakerskich na giełdy. 

Wzrostowi popularności kryptowaluty towarzyszy również wzrost liczby “kopaczy”. Zapotrzebowanie na mega wydajne karty graficzne, konieczne do wydobycia kryptowaluty, było przyczyną znacznego wzrostu ich cen. Tzw. kopalnie pochłaniają ogromne ilości energii, co w obliczu spadku wartości bitcoina i wzrostu stopnia trudności jego wydobycia, a także podwyżek cen energii elektrycznej sprawia, że dla wielu samodzielne kopanie nie jest już opłacalne. W trosce o klimat stan Nowy Jork jako pierwszy w USA wprowadził restrykcje w kopaniu kryptowalut.

Cenowy rollercoaster na bitcoinie

Początek marca 2017 roku przyniósł symboliczny moment — bitcoin był więcej wart, niż uncja złota uznawana notabene za barbarzyński relikt. Pojawiły się nawet pomysły stworzenia bitcoina z pokryciem w złocie. Notowania bitcoina to prawdziwy rollercoaster — i tak pozostało do dziś.

Wzrost ceny bitcoina był imponujący i często rajd porównywany był do tulipomanii. Jamie Dimon, prezes banku JP Morgan, grzmiał w 2017 roku, że… bitcoin to oszustwo. Legendarny spekulant George Soros stwierdził rok później, że bitcoin to bańka, ale typowego krachu nie będzie. To jednak nie przeszkodziło w dalszych wzrostach ceny. W szczytowym momencie za jednego bitcoina płacono nawet 68 789,63 dolara (wówczas ponad 300 tys. złotych)! Dziś ceny te są wspomnieniem — dziś 1 bitcoin wart jest ok. 16 700 dolarów (nieco ponad 74 tys. złotych). 

Tradingview

W czasie hossy nie brakowało głosów, że to jeszcze nie szczyt, że bitcoin będzie droższy i osiągnie cenę 100, 200 czy 500 tys. dolarów. Tak się jednak nie stało. Na razie boom na kryptowaluty znów minął, niewykluczone jednak, że przy kolejnej hossie cena pokona symboliczne 100 tys. dolarów.

Co przyniesie jutro? Tego nie wie nikt. Rynek kryptowalut jest niezwykle zmienny. Niemniej życzymy bitcoinowi kolejnych 14 lat.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSiemanko, witam w moim piekarniku
Następny artykułPiotr Duda wstawia się za ważnym pracownikiem IKEI. ”Bezprawnie zwolniony z pracy”