A A+ A++

W podwarszawskich Dawidach radiowóz zderzył się z drzewem. W środku, oprócz policjantów, znajdowały się dwie nastolatki.

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem. Policjanci zostali wezwani na interwencję w sprawie wypalania kabli elektrycznych. Na miejscu okazało się, że było to zwykłe ognisko. Wracając, policjant stracił panowanie nad kierownicą i uderzył radiowozem w drzewo.

Do policjantów wezwano pogotowie ratunkowe. Zostali przebadani i okazało się, że nie potrzebują pomocy medycznej. Wtedy jednak okazało się, że w radiowozie były też osoby postronne, dwie nastolatki. Jedna z nich pojechała do szpitala z rodzicami, została już z niego zwolniona.

Obecnie w tej sprawie, ujawnionej przez RMF FM, toczą się dwa postępowania. Jedno dotyczy przyczyn wypadku i zajął się nim wydział ruchu drogowego pruszkowskiej komendy. Drugie jest prowadzone przez wydział kontroli Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie i jego celem jest wyjaśnienie dlaczego nastolatki znalazły się w radiowozie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: WM

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNastępca Nintendo Switcha jest coraz bliżej? Tak głoszą plotki
Następny artykułTak niewiele, a zarazem tak dużo. Kończy się czas, a choremu Mikołajowi brakuje jeszcze 3 mln zł