A A+ A++

Już w najbliższy piątek 6 stycznia ulicami Końskich przemaszeruje VII Orszak Trzech Króli. Tradycyjnie uformują się trzy pochody z różnych kościołów, które spotkają się przy parafii św. Mikołaja w centrum miasta. Impreza połączona jest ze wspólnym kolędowaniem.

REKLAMA


Organizatorami wydarzenia w tym roku są parafie Chrystusa Odkupiciela i Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz, będąca od lat celem wiernych, parafia św. Mikołaja.

– „Orszak Trzech Króli to są największe jasełka, największe wydarzenie plenerowe w czasie Bożego Narodzenia w Polsce. Pomimo siarczystych mrozów, w minionych latach gromadziło setki, tysiące rodzin z małymi dziećmi w setkach miast i miejscowości, w małych wioskach i również w Końskich w tym roku” – informuje ks. kan. Jacek Wieczorek, proboszcz parafii św. Mikołaja.

REKLAMA

Wszystkie orszaki w tym roku wyruszą spod swoich kościołów o godzinie 12:00.

– Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy jak zwykle przybierze kolor niebieski, na czele pochodu znajdzie się afrykański król Baltazar

– Parafia Chrystusa Odkupiciela tradycyjnie przyjmie kolor zielony, a wiernym przewodzić będzie azjatycki król Melchior

– Parafia św. Mikołaja, w czerwonych barwach, poprowadzona zostanie przez europejskiego króla Kacpra

Trasa nie została jeszcze podana, ale można się spodziewać, że będzie ona przebiegać podobnie do tych z lat przed remontem centrum Końskich.

Wszystkie grupy spotkają się na Placu Kościuszki o godzinie 12:30, aby obejrzeć przygotowane występy artystyczne, które obfitować będą w historie narodzenia pańskiego  oraz wspólnie kolędować.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarzysz o markowej torebce? Teraz możesz taką mieć nawet 40 proc. taniej
Następny artykułAndrzej Duda zabrał głos ws. projektu o SN. „Najpierw uchwalenie, potem decyzja prezydenta”