A A+ A++

Od komunikatu PZPN o rozstaniu z Czesławem Michniewiczem minęło już kilka dni. Wciąż w tej sprawie nie wypowiedział się żaden piłkarz. Radosław Majdan w swoim felietonie dla “Przeglądu Sportowego” apeluje do Roberta Lewandowskiego.

Rafał Sierhej

Rafał Sierhej


Getty Images
/ Eric Verhoeven/Soccrates
/ Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Reprezentacja Polski na mistrzostwa świata do Kataru jechała z jasnym celem. Tym było oczywiście wyjście z grupy i zagranie czwartego meczu. Udało się go osiągnąć, choć styl drużyny prowadzonej przez Czesława Michniewicza nie zachwycał.

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia ukazał się komunikat PZPN informujący o rozstaniu z selekcjonerem. Od tamtego momentu żaden piłkarz nie pożegnał trenera, ani też nie udzielił wywiadu w tym temacie.

“Piłkarzom zabrakło odwagi w komunikacji. Nikt pod własnym nazwiskiem nie chce otwarcie powiedzieć tego, co myśli” – pisze swoim felietonie dla “Przeglądu Sportowego” Radosław Majdan, były reprezentant Polski.

Można było oczekiwać takiego zachowania od Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski po turnieju udzielił kilku, dosyć miałkich wywiadów i wrócił do gry w barwach FC Barcelony, przechodząc przez tę sytuację bez swojego głosu.

“Zgadzam się, że odwaga jest tu jak najbardziej wskazana, szczególnie u liderów – kapitana zespołu, rady drużyny, bo niezajmowanie stanowiska budziło dodatkowe kontrowersje i znaki zapytania” – dodaje Majdan, poniekąd oburzając się zachowaniem “Lewego”.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu


Skomentuj

12

Zgłoś błąd


Komentarze (12)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSylwester i Nowy Rok na łódzkich drogach
Następny artykułGrozili osobom publicznym, w tym prezydentowi Białegostoku. Jest akt oskarżenia