Czym w minionym roku żyła Limanowszczyzna? O czym się mówiło? Miesiąc po miesiącu, przypominamy najciekawsze wydarzenia minionego 2022 roku.
- W styczniu naszych Czytelników zszokowała informacja o zgonie 30-letniej kobiety z COVID-19 na oddziale limanowskiego szpitala. Pacjentka została przyjęta do placówki w dniu 24 grudnia i była od tego czasu hospitalizowana na oddziale covidowym. 30-latka nie była osobą zaszczepioną. Kobieta zmarła na oddziale limanowskiego szpitala w niedzielę 9 stycznia. W jej przypadku COVID-19 miał bardzo ciężki przebieg. W oficjalnych danych MZ figurowała jako osoba, która zmarła przy współistnieniu COVID-19 z innymi chorobami. Z naszych ustaleń wynikało jednak, iż kobieta leczyła się na jedną z chorób cywilizacyjnych, która nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia i nie miała wpływu na funkcjonowanie układu oddechowego.
- W lutym na podstawie doniesień austriackiej policji i własnych ustaleń poinformowaliśmy o tragicznym wypadku z udziałem młodych mieszkańców naszego powiatu. Zdarzenie miało miejsce nieopodal Grazu w Austrii, gdzie samochód osobowy na niestrzeżonym przejeździe kolejowym zderzył się z pociągiem. Na miejscu zdarzenia zmarł 20-letni pasażer auta, 22-letni kierowca trafił na intensywną terapię. Obaj to mieszkańcy Limanowszczyzny. Samochodem podróżował też trzeci mężczyzna, 36-latkowi nic się nie stało.
- W marcu – miesiąc po wybuchu wojny wynikającej z rosyjskiej agresji – opisaliśmy poruszającą historię 68-letniej kobieta spod Charkowa, która zdołała uciec przed wojną i znalazła schronienie na Limanowszczyźnie. Krótko po tym zdecydowała się jednak na powrót do ogarniętego chaosem kraju, by pożegnać i godnie pochować swojego 40-letniego syna, który ukrywając się przed ostrzałem w piwnicy zniszczonego domu miał umrzeć śmiercią głodową.
- W kwietniu Czytelnicy solidaryzowali się i na miarę własnych możliwości wspierali Patrycję, 23-latkę z Kobyłczyny, dla której terapia w Stanach Zjednoczonych była szansą na skuteczną walkę z chorobą nowotworową. Dzięki zaangażowaniu bliskich i bezinteresownej pomocy Patrycji udało się wyjechać i podjąć leczenie. Dziś zaraża wszystkich bliskich uśmiechem i energią.
- W maju w Nowym Rybiu w gminie Limanowa ataku drapieżnika w biały dzień zostało zagryzionych 14 owiec, które pasły się za ogrodzeniem, bezpośrednio przy zabudowaniach. Według Nadleśnictwa Limanowa i RDOŚ za brutalnym atakiem stał niedźwiedź. Wiadomość zdziwiła nie tylko mieszkańców, ale i myśliwych oraz ekologów.
- W czerwcu musieliśmy podać przykrą wiadomość. Mimo wysiłku lekarzy i bezinteresownego zaangażowania kilkunastu dawców zmarł 32-letni Andrzej Smoter z Kisielówki. Przeszło dwa miesiące wcześniej zdiagnozowano u niego białaczkę. 32-latek podjął leczenie, jednak jego stan znacznie się pogorszył. Andrzej wymagał terapii granulocytami. Wielokrotnie w imieniu bliskich Andrzeja apelowaliśmy do osób posiadających rzadką grupę krwi ARh– o zgłaszanie się do punktów krwiodawstwa. W efekcie leczenie mieszkańca Kisielówki w formie oddania krwi na granulocyty bezinteresowanie wsparło kilkanaście osób. Terapia miała na celu ustabilizowanie stanu zdrowia mężczyzny, by mógł przyszłości przejść przeszczep szpiku. Dawca był już wytypowany – miał nim zostać brat Andrzeja. Niestety, 32-latek nie doczekał zabiegu, który mógł uratować jego życie.
- Lipcowe, wyczekiwane przez mieszkańców miasta i okolic Dni Limanowej, powracające po pandemicznej przerwie, rozczarowały wiele osób. Co prawda miał miejsce m.in. koncert dla dzieci, odbyły się też występy laureatów tegorocznej edycji Limanowskiego Talent Show, ale po godzinie 18:00 plac przy LDK opustoszał. Oficjele przemawiali do stosunkowo niewielu osób zgromadzonych za barierkami, znajdujących się w odległości kilkudziesięciu metrów. Poszczególne wystąpienia nagradzano skąpymi brawami, które padały… z samej sceny. O godzinie 20:00 na scenie pojawili się muzycy zespołu Droga na Ostrołękę – tegorocznej gwiazdy wieczoru Dni Limanowej. Podczas pierwszych trzech zagranych utworów na placu przed sceną znajdowało się po kilka lub kilkanaście osób.
- W sierpniu dużego rozgłosu nabrała opisana przez nas sprawa kontrowersyjnej inwestycji na Polanie Stumorgowej na Mogielicy. Nasze dziennikarskie śledztwo wykazało, że inwestor ze Słopnic kupił działkę w otulinie rezerwatu na Mogielicy w roku 2014. Kolejno w 2015 i 2016 roku zgłosił budowę w sumie czterech budynków na Polanie Stumorgowej na Mogielicy. W dokumentach wszystkie obiekty figurowały jako budynki gospodarcze do przechowywania paszy i zwierząt, mimo iż posiadały na przykład jaskółki dachowe, przeszklone drzwi tarasowe i po kilka okien. Starostwo na podstawie zgłoszeń z 2015 roku zaakceptowało budowę dwóch budynków, w tym jednego, który wygląda na obiekt z dwiema kondygnacjami. W roku 2016 w przypadku dwóch kolejnych obiektów planowanych przez inwestora urzędnicy wnieśli sprzeciw. Dopiero wówczas wskazano, że przedsiębiorca ze Słopnic w czasie trwających w urzędzie postępowań w rzeczywistości nie prowadził żadnej gospodarki rolnej. Z naszych ustaleń wynikało ponadto, iż możliwość zabudowy działki na Polanie Stumorgowej dały rozbieżności w miejscowym planie zagospodarowania, które zostały zinterpretowane przez urzędnika z gminy, a następnie zaakceptowane przez starostwo.
- We wrześniu Barbara, samotna matka i jej trójka dzieci w wieku 13, 11 i 9 lat, stracili dach nad głową i dobytek w pożarze, który był skutkiem podpalenia. Ruszyła zbiórka na odbudowę domu pogorzelców. W związku z pożarem policja zatrzymała 60-letniego mężczyznę, krewnego właścicielki budynku. Policjanci ustalili, że przed zdarzeniem mężczyzna groził swojej siostrzenicy spaleniem budynków, a następnie oblał stodołę substancją łatwopalną i doprowadził do pożaru. 60-latek został zatrzymany. Był on nietrzeźwy – badanie wykazało 2 promile alkoholu w organizmie.
- W październiku doszło do tragicznego zdarzenia na jednym z oddziałów limanowskiego szpitala, gdzie samobójstwo popełnił 62-letni pacjent. Mężczyzna targnął się na życie, wbijając sobie nóż kuchenny w klatkę piersiową, w okolice serca. Personel podjął natychmiastowe czynności ratunkowe, niestety życia pacjenta nie udało się uratować i mężczyzna zmarł w drodze na blok operacyjny.
- W listopadzie w Szpitalu Powiatowym w Limanowej doszło do kolejnego tragicznego zdarzenia. Wskutek upadku z piątego piętra śmierć poniosła pacjentka jednego z oddziałów.
- W ostatnim miesiącu 2022 roku lokalna społeczność pożegnała ks. Zbigniewa Stabrawę – proboszcza parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Mordarce, budowniczego tamtejszego kościoła. Kapłan odszedł w dniu swoich urodzin po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 60 lat.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS