“Park, dzięki któremu dało się przeżyć pandemię. Tereny, na których nikogo zazwyczaj nie ma. Ale pilnuje ich człowiek, który ma płacone za op…lanie ludzi spacerujących z psem” – skarży się czytelniczka. Co na to urzędnicy?
Swoją historię barwnie opisała na Facebooku pani Agnieszka, mieszkanka Ochoty. “Wygląda to tak – codziennie idę z psem w zadrzewione tereny wokół Skry. Rozglądam się – nie ma nikogo, nikogo, kogo mój człapiący pies, nawet gdyby ktoś błagał, nie wystraszy. Puszczam ze smyczy, zmienia się tylko to, że pies człapie za mną, a nie obok. Wtem! (…) podjeżdża z daleka Pan na Rowerze. Op…dol. Soczysty. W tej pustej krainie pies ma być non stop na smyczy” – napisała pani Agnieszka.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS