Poplecznik Putina i jeden z najwierniejszych Kremlowi propagandystów grozi Zachodowi atakiem rosyjskich sił. Jako uzasadnienie takiego ruchu podał braki sprzętu obronnego w tych państwach, które najwięcej pomagały Ukrainie. W swoim programie na antenie reżimowej telewizji nie wykluczył nawet wkroczenia sił specjalnych do stolicy Polski.
Czołowy rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow na antenie państwowej stacji Rossija 1, której przekaz jest w pełni zgodny z polityką Kremla, po raz kolejny szokuje swoimi poglądami.
Podczas dyskusji na temat obecnej sytuacji na ukraińskim froncie z zaproszonymi do studia komentatorami, postanowił skrytykować zachodnie kraje za pomoc militarną Ukrainie i pokazać, co może je za to spotkać.
“Uważaj Polsko!”, czyli bujna wyobraźnia kremlowskiego propagandysty
Fragment programu publicystycznego, którego Sołowjow jest gospodarzem, zamieścił na swoim profilu społecznościowym Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.
W trwającym nieco ponad pół minuty materiale słyszymy, jak propagandysta rozwija wątek o aktualnym – rzekomym – wyposażeniu wojsk należących do państw NATO i jak Rosja mogłaby to wykorzystać.
– Zachodnie kraje dostarczają dużo swoich systemów obrony powietrznej, ciężkiego sprzętu i pocisków, co oznacza, że są teraz nagie – przekonywał swoich widzów i gości Sołowjow. – A to znaczy, że powstała możliwość uderzenia od tyłu. Mogę sobie z łatwością wyobrazić, jak siły specjalne Achmat wkraczają do Warszawy, choćby po to, by sprawdzić, jak się ma sytuacja – wspomniał o Polsce rosyjski prezenter. Mogę sobie łatwo wyobrazić nasze siły powietrzne – dodał.
ZOBACZ: Poruszenie w rosyjskiej telewizji. Władimir Sołowjow o USA: większość narodu to muszą być kretyni
Dalej było jeszcze ciekawiej. – Kto miałby ich zatrzymać? IRIS (niemiecki system przeciwlotniczy – red.), o którym wiadomo, że jest absolutnie nieskuteczny? – pytał ironicznie gospodarz programu. – Nie jest w stanie obronić Kijowa, a w Niemczech nie ma nic – uznał.
Achmat, który pada w wypowiedzi Sołowjowa, to czeczeńska jednostka specjalna Rosgwardii, w skład której wchodzą także znani z okrucieństwa kadyrowcy. Liczebność tej struktury szacowana jest na dwa tysiące ochotników.
map/zdr/polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS