Holenderskie ministerstwo obrony poinformowało, że w lutym i marcu 2023 roku w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku będzie stacjonować osiem myśliwców wielozadaniowych F-35A Lightning II. Jest to potwierdzenie wcześniejszych nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy w czasie wizyty w bazie przy okazji opisywania włoskiego kontyngentu Task Force Air „White Eagle”.
Kontyngent holenderski będzie podzielony na dwa elementy. Pierwsze cztery samoloty zostaną przebazowane do Polski w ramach wzmocnienia NATO-wskiej misji Baltic Air Policing i będą pełniły regularne dyżury bojowe w ramach zintegrowanego systemu obrony powietrznej NATO. Tym samym będą wspierać w realizacji tego zadania polskie F-16 i francuskie Rafale’e stacjonujące na Litwie oraz belgijskie F-16 stacjonujące w Estonii. Kolejne cztery F-35, stanowiące drugi element kontyngentu, zostaną przebazowane w celu szkolenia z sojusznikami z tej części kontynentu. Jednocześnie, jeśli zajdzie taka potrzeba, w krótkim czasie będą mogły wzmocnić komponent bojowy holenderskiej misji.
Baltic Air Policing
Celem misji Baltic Air Policing jest zapewnienie integralności przestrzeni powietrznej NATO. Misja rozpoczęła się w 2004 roku, wraz z przystąpieniem do Sojuszu Litwy, Łotwy i Estonii, które nie mają wystarczających sił powietrznych do zapewnienia sobie obrony we własnym zakresie. Każda zmiana trwa średnio cztery miesiące. Państwo wiodące musi całodobowo utrzymywać dwa myśliwce w piętnastominutowej gotowości do startu, a kolejne cztery w trzydziestominutowym stanie gotowości.
Początkowo w każdej zmianie uczestniczyły cztery myśliwce z jednego państwa, ale po rosyjskiej inwazji na Ukrainę od 2014 roku w każdej zmianie uczestniczą minimum dwa, a przeważnie trzy państwa – każde delegujące cztery myśliwce. W latach 2014–2015 na każdej zmianie były po cztery samoloty z czterech państw.
Myśliwce NATO stacjonują w bazach Szawle na Litwie i Ämari w Estonii, a okresowo również w Malborku. Wszystkie kontyngenty podlegają bezpośrednio Naczelnemu Dowódcy Sojuszniczemu w Europie (SACEUR), który dowodzi myśliwcami poprzez Wielonarodowe Centrum Operacji Lotniczych (CAOC) w Uedem w Niemczech. W momencie ogłoszenia alarmu CAOC wysyła rozkaz przechwycenia, przekazywany przez Centrum Kontroli i Raportowania (CRC) w Kormiałowie na Litwie, które następnie bezpośrednio naprowadza myśliwce.
Holendrzy od początku co kilka lat przysyłają samoloty do obrony państw bałtyckich. Po raz pierwszy w bazie Szawle pojawili się w 2005 roku w składzie czterech F-16. Ponownie przylecieli już po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej w 2014 roku. Wtedy cztery F-16 przez kilka miesięcy stacjonowały w Malborku. Ostatni holenderski kontyngent bazował w Szawlach w pierwszej połowie 2017 roku – ponownie w składzie czterech F-16.
Holandia i F-35
Holandia jest jednym z partnerów przemysłowych programu Joint Strike Fighter, do którego przystąpiła w 2002 roku. Osiem lat później rząd podjął decyzję o wyborze tego myśliwca jako następcy samolotów F-16A/B MLU Fighting Falcon. Rosnące koszty programu wzbudziły w tym czasie pytania odnośnie do możliwości finansowych Holandii w dziedzinie zakupu samolotów bojowych, ale ostatecznie 5 lipca 2012 roku zdecydowano o pozyskaniu F-35A.
W początkach programu Joint Strike Fighter Holandia planowała kupić osiemdziesiąt pięć F-35A, ale wzrost kosztów i opóźnienia wymusiły zmianę decyzji. 7 listopada 2013 roku holenderski parlament przegłosował przyznanie 4,5 miliarda euro na zakup trzydziestu siedmiu egzemplarzy, a docelowo Holandia chciałaby pozyskać sześćdziesiąt siedem sztuk. W 2019 roku holenderski rząd podjął decyzję o zamówieniu dodatkowych dziewięciu samolotów za 3 miliardy euro.
Pierwszy F-35 przeznaczony dla Holandii wystartował 20 sierpnia 2012 roku. Do dzisiaj Holandia otrzymała ponad trzydzieści myśliwców, które wylatały łącznie ponad 9 tysięcy godzin. Sześć egzemplarzy na stałe stacjonuje w Stanach Zjednoczonych, gdzie są wykorzystywane (obok myśliwców duńskich) przez 308. Eskadrę Myśliwską US Air Force do szkolenia.
Wprowadzenie do służby i osiągnięcie w grudniu 2021 roku wstępnej gotowości operacyjnej przez holenderskie F-35 jest elementem szerszej transformacji sił powietrznych tego państwa zainicjowanej w 2017 roku. W pierwszych dwóch dekadach wieku, na skutek zaangażowania się Holandii w międzynarodowe operacje w Afganistanie, Iraku i Afryce, szkolenie pilotów koncentrowało się na operacjach asymetrycznych i atakowaniu celów lądowych.
Zmieniona sytuacja geopolityczna związana z zakończeniem lub ograniczeniem tamtych misji i wzrostem napięcia międzynarodowego w związku z agresywną polityką rosyjską wymusiły powrót do myślenia w czasie szkolenia o walce z przeciwnikiem równorzędnym i dysponującym zaawansowanymi zdolnościami. Dlatego w szkoleniu ponownie położono większy nacisk na walki powietrzne, a wprowadzenie F-35 ma zapewnić Koninklijke Luchtmacht zdolność do wykonywania zadań nawet przy barku pełnego panowania w powietrzu.
Misja w Polsce nie będzie pierwszą dyslokacją holenderskich F-35 na wschodniej flance NATO. Cztery samoloty stacjonowały przez cały kwiecień i maj w bułgarskiej bazie Graf Ignatiewo, skąd wspierały obronę bułgarskiej i rumuńskiej przestrzeni powietrznej. Samoloty pochodziły z 322. Eskadry z bazy Leeuwarden. Zasady prowadzenia działań w Bułgarii były identyczne jak te stosowane w czasie misji Baltic Air Policing. Z czterech samolotów dwa zawsze były gotowe do startów alarmowych. Dyżury były pełnione przez całą dobę siedem dni w tygodniu.
Ponadto holenderskie F-35 pojawiły się nad Polską już 24 lutego 2022 roku, w dniu rosyjskiej napaści na Ukrainę. Myśliwce były doraźnym wzmocnieniem obrony wschodniej flanki NATO w obliczu niepewnej sytuacji za naszą wschodnia granicą. To zadanie wykonano bez lądowania na terytorium naszego kraju, a jedynie z uzupełnianiem paliwa z latającej cysterny A330 MRTT.
Zobacz też: Nowe pomysły na organizację niemieckich wojsk lądowych
Lockheed Martin
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS