A A+ A++

Turniej Czterech Skoczni kojarzy się z prestiżem, tłumami na trybunach i okołoświątecznymi nadziejami, że rywalizacja o Złotego Orła będzie pasjonująca. I tak będzie pewnie i tym razem, na przełomie 2022 i 2023 r. Ale od przyjazdu do Oberstdorfu towarzyszy mi poczucie, że to, co widzę na miejscu symbolizuje nie magię tej wyjątkowej imprezy, a to, że jej przyszłość – tak, jak i przyszłość całej dyscypliny – wygląda coraz gorzej.

Zobacz wideo
Rekordowy start sezonu polskich skoczków. Tak dobrze jeszcze nie było

Najciekawszy Turniej Czterech Skoczni od lat na razie sprawia, że można się poczuć smutasem

Oberstdorf wygląda na gotowy. We wtorek wieczorem przejście przez miasto miało swój urok. Oświetlone uliczki i domy, flagi wiszące na miejskich lampach i podpowiadające, jakie święto czeka nas w dwa kolejne dni, a i osób wracających z ceremonii otwarcia imprezy całkiem dużo. Da się poczuć, że to wszystko za chwilę ruszy.

Tylko Złoty Orzeł? Zachwyty nad Polakami i Kubackim przed TCS. “Zapłonął nowy ogień”

Sama ceremonia dostarczyła poczucia, że będzie pięknie. Dowodem tłumy kibiców, tradycyjne zimowe i bawarskie przekąski, entuzjastyczne przyjęcie zarówno Polaków, którzy dojechali na scenę w środku miasta jeszcze zanim zakwaterowali się w hotelu i zdążyli zjeść po przylocie do Niemiec, jak i gospodarzy, na których odrodzenie bardzo się tutaj liczy. Do tego konferencja prasowa – co prawda online i momentami nużąca, ale dostarczyła zapowiedzi najlepszych zawodników o tym, że chcą wykorzystać szansę i powalczyć o Złotego Orła, którego otrzymuje się za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Turnieju.

A grono faworytów jest dość szerokie. Głównym jest Dawid Kubacki, który na konferencji pojawił się on-line, jadąc z lotniska w Monachium do Oberstdorfu specjalnym turniejowym vanem. Łączył się z telefonu jednego z asystentów trenera Thomasa Thurnbichlera, Mathiasa Hafele. Halvor Egner Granerud śmiał się z pytania do kolegi z reprezentacji Mariusa Lindvika o to, jak w jednym z niedawnych wywiadów dla telewizji wyrwało mu się: “Nie umiem oddać jednego p… skoku”. Stefan Kraft przyznał, że jego udział w konferencji zza pleców śledzi kolega z pokoju, Michael Hayboeck. Ryoyu Kobayashi był tajemniczy i na pytania odpowiadał półsłówkami z pomocą Markusa Neitzela – tłumacza, a jednocześnie niemieckiego misjonarza, którego historię opisywaliśmy tutaj. A Anze Lanisek jako jedyny nie dostał dodatkowych pytań od dziennikarzy i po tych obowiązkowych od rzecznika prasowego tylko w spokoju przysłuchiwał się innym. Sportowo całe to grono skokowych znakomitości gwarantuje wielką jakość. I sprawia, że walka o wygraną może być najciekawsza od wielu lat.

Wszystko to radosne, ładne i ekscytujące. Ale na dzień przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy w Pucharze Świata czułem smutek. I to uczucie nie zniknęło w środę, gdy zawodnicy oddadzą pierwsze skoki w oficjalnych treningach i kwalifikacjach. Nawet czuję, że takich jak ja jest dużo więcej.

Dawid Kubacki w Engelbergu, grudzień 2022.Tak źle w TCS nie było od 60 lat. Kryzys na całego

TCS symbolizuje problemy skoków. Wołanie o pomoc. Norwegowie alarmują reportażem

Jeśli zauważyliśmy wszystkie dowody na to, że 71. edycja TCS pod kątem atmosfery i sportowym może być jedną z najlepszych, to nie sposób ominąć też tych negatywnych wniosków. Wieczorem w Oberstdorfie na oświetlonych uliczkach aż za dobrze widać było brak śniegu. W środę widoczny był tylko wysoko w górach i na zeskoku skoczni. Do tego zza chmur wyjrzało słońce i zaczęła rosnąć temperatura. Kibice mogą się cieszyć, bo trafili na piękną pogodę. Organizatorzy raczej się martwią. Nie przeszkodzi im jedynie wiatr, który, choć raczej niekorzystny dla skoczków, ma być spokojny.

W Oberstdorfie zima zaskoczyła skoczków. Konkretnie tym, że właściwie jej nie ma. Tak jest od początku sezonu, co sygnalizuje, że skoki w perspektywie najbliższych kilku-kilkunastu lat czekają poważne zmiany. I to takie, których wpływ na popularność sportu jest na razie niewiadomą, ale i potencjalnym zagrożeniem.

Skocznia w Oberstdorfie we wtorek, 27 styczniaSkocznia w Oberstdorfie we wtorek, 27 stycznia Screen bergfex.pl

Znaków, że coś ze skokami jest nie tak, pojawia się więcej. Do zawodów na Schattenbergschanze zgłosiło się 61 zawodników. Trzydziestu mniej niż 20 lat temu, a zarazem najmniej od 60 lat. Na odbywającym się równocześnie Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu ledwo uzbierano 50 uczestników, choć jeszcze niedawno skakało tam i ponad 100 zawodników. To liczby, które potrafią zmazać nawet największy uśmiech entuzjasty skoków.

To nie przypadek, że w środę norweska telewizja TV2 przygotowała spory reportaż. O tym, jak w Norwegii – jednej z największych skokowych nacji od samego początku, aż do teraz – skoki giną. Przedstawiają różne aspekty i zagrożenia, które na to wpływają. I fakty: że z tysięcy skoczni sprzed kilkudziesięciu lat – od małych, amatorskich, do tych największych i najbardziej profesjonalnych obiektów – zostało ich tylko 450, a liczba skoczków w ostatnich 16 latach zmniejszyła się o aż blisko połowę: z 3423 do 1822. “Kiedyś skoki były sercem norweskiego sportu. Kleiły lokalne społeczności. Skakał każdy. Ale teraz wiele się zmieniło. To cholernie smutny, duży kulturowy skandal” – te zdania oddają to jeszcze lepiej.

I tak oczarujemy się magią Turnieju. Smutna kolej rzeczy

A Norwegia to tylko przykład. Skokom spada oglądalność, przygniata je zainteresowanie innymi wydarzeniami i dyscyplinami, brakuje im świeżości, nowych sponsorów i pomysłu na przyciągnięcie nowych widzów. To ostatnie czasem się pojawia, ale zarządzający dyscypliną stawiają kroki w tym kierunku bardzo wolno, niepewnie, a i tak są już bardzo spóźnieni. Przez to wiele z problemów, niekorzystnych zmian, jakich doświadczyły skoki, jest już nieodwracalnych.

To alarm, żeby przejąć się losem skoków i poszukać odpowiedzi na pytanie, dokąd zmierzają skoki? Wielu mówi wprost: donikąd. Ale na razie, w środę i czwartek wieczorem na TCS, a potem w Ga-Pa, Innsbrucku i Bischofshofen i tak obawy zastąpią nadzieje i ekscytacja walką o wygarną. I tak oczarujemy się magią tej wielkiej imprezy. Czy to źle? Nie, w końcu taka jest kolej rzeczy. 

I chyba to jest w tym momencie najsmutniejsze – że ci, którzy mogą coś w skokach zmienić, najczęściej są ślepi i nie rozumieją wołania o pomoc, a nawet nie chcą o nim słyszeć. Pozostaje nam bezradnie wzruszyć ramionami. I smutno patrzeć, jak to wszystko niszczeje, choć jest ubrane w piękne opakowanie i obrazek, którym będzie 25 tysięcy kibiców na trybunach w Oberstdorfie. 

Dawid Kubacki w Engelbergu, grudzień 2022.Kiedy i gdzie oglądać kwalifikacje do pierwszego konkursu TCS w Oberstdorfie? [TRANSMISJA]

Środowe treningi w Oberstdorfie rozpoczną się o godzinie 14. Dwie i pół godziny później zaplanowano pierwszy skok kwalifikacji. Czwartkowy pierwszy konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni ruszy o 16:30, a poprzedzi go seria próbna o 15. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAlarm pożarowy w supermarkecie przy ulicy Kozielskiej. Na miejscu straż pożarna
Następny artykułOrszak Trzech Króli przejdzie ulicami miasta!