Jak podaje TVP3 Łódź, zebrane przez policję dowody wskazują, że toyota, która spłonęła w Hucie Dłutowskiej, została skradziona w sobotę w Kaliszu.
Kradzież została zgłoszona kilka godzin przed pożarem. Właściciel wycenił straty na 80 tys. złotych.
Sprawę badają policjanci z Kalisza. Nie wiadomo kto i w jakim celu ukradł samochód.
Zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego wpłynęło wczoraj do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Na miejsce wysłano strażaków z OSP Dłutów. Auto płonęło na terenie leśnym, niedaleko miejsca, gdzie w grudniu odnaleziono palące się, porzucone audi, skradzione prawdopodobnie wcześniej przy ul. Myśliwskiej. Poruszali się nim złodzieje, którzy obrabowali bankomat na Retkini. Do dziś nie ustalono tożsamości sprawców. Policja bada czy sprawy mają ze sobą związek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS