Robert Lewandowski został zawieszony na trzy mecze ligowe z powodu incydentu z meczu z Osasuną Pampeluna (2:1), o którym więcej pisaliśmy >>> TUTAJ. FC Barcelona robiła wszystko, co w jej mocy, by złagodzić karę. Złożyła kilka odwołań, nawet do hiszpańskiego Sądu Arbitrażowego ds. Sportu. Organ podtrzymał jednak wcześniejszą dyskwalifikację nałożoną przez Komisję ds. rozgrywek.
Lewandowski zawieszony na trzy spotkania. Jednoznaczne stanowisko Polaka. Kara zbyt surowa
Lewandowski przyznał w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem “Sport”, że kara wykluczenia jest dla niego prawdziwym ciosem. Dodatkowo nie może zrozumieć, dlaczego sankcja jest aż tak surowa. – To dla mnie bardzo trudny czas i ciężko zrozumieć mi tę decyzję. Uważam, że trzy mecze zawieszenia to zdecydowanie za dużo, za to, co zrobiłem. Co to do tego nie mam żadnych wątpliwości. To bardzo bolesne dla mnie, że nie mogę zagrać w aż trzech spotkaniach ligowych – podkreślił napastnik FC Barcelony.
Tym samym Lewandowski opuści mecze z Espanyolem, Atletico Madryt i Getafe. Kara nie wyklucza go jednak z gry w innych rozgrywkach niż La Liga. Tak więc wystąpi 4 stycznia w Pucharze Króla przeciwko Intercity, a także 12 stycznia z Realem Betis w Superpucharze Hiszpanii.
Polak tłumaczył po meczu z Osasuną, że gest dotknięcia nosa nie był skierowany do arbitra, a do Xaviego Hernandeza. W wywiadzie dla “Sportu” po raz kolejny podkreślił, że nie zamierzał nikogo urazić. – Nic się nie stało z arbitrem. Po prostu pokazał mi dwie żółte kartki, a w konsekwencji i czerwoną i to tyle. Tylko że powód, dla którego ukarali mnie na aż trzy mecze zawieszenia, nie miał nic wspólnego z sędzią, a ze mną i z trenerem. To wszystko, co mogę powiedzieć w tej sprawie – zapewniał.
– Jeden lub dwa tygodnie wcześniej rozmawiałem z Xavim, że będę musiał uważać, kiedy arbiter pokaże mi żółtą kartkę. Tak więc gest dotknięcia nosa miał na celu pokazać trenerowi, że nie rozumiem, co się właśnie stało. To gest, który możemy zrozumieć tylko ja i Xavi – zakończył.
W tej sytuacji Lewandowski nie zagra w nadchodzącym spotkaniu z Espanyolem. Ten mecz odbędzie się 31 grudnia. Media spekulują, że Polaka na boisku może zastąpić Memphis Depay, choć wskazują również na innego zaskakującego kandydata. Jest nim Victor Barbera, a więc zawodnik młodzieżowej drużyny Barcelony.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Wicemistrzowie Hiszpanii po 14 kolejkach La Liga zajmują pozycję lidera tabeli z 37 punktami. Na drugim miejscu jest Real Madryt, który zgromadził o dwa punkty mniej. Lewandowski ma na koncie 13 goli w 14 meczach ligowych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS