A A+ A++

Łódzka stolica techno

OFF Piotrkowska powstał na terenie dawnej XIX-wiecznej przędzalni i tkalni Franciszka Ramischa. Od lat 90. XX wieku pofabryczne budynki zajmowały rozmaite firmy: od Biedronki przez kluby muzyczne po pracownie artystów. Kwitła tu równolegle kultura związana z muzyką techno i deskorolką, której symbolem była przez lata stojąca na OFF-ie rampa.

W latach 90. w klubie “New Alcatraz”, mieszczącym się w fabrycznej hali zakładów przędzalnianych (miejsce, gdzie wiele lat później znajdowało się Tari Bari, a teraz Shamo), ludzie uciekali od rutyny dnia codziennego tańcząc do rana w rytm klubowych brzmień prosto z Wielkiej Brytanii. To czas białych rękawiczek, gwizdków, lakierniczych kombinezonów i kolorowych fryzur farbowanych fluorescencyjnymi sprayami. Klub w podwórku ulicy Piotrkowskiej 138/140 założyli Robert Jakubowski i Sławek Żak. Wyremontowali, wyposażyli w nagłośnienie i oświetlenie sprowadzone z Zachodu. Nazwa znalazła swoje odzwierciedlenie w wystroju przypominającym więzienie z dwupoziomowym barem i rampą przeładunkową prowadzącą do wejścia. Poza imprezami techno na dzisiejszym OFF-ie mieścił się wówczas klub bilardowy. Już wtedy to miejsce było undergroundowe i przyciągało przyszłych pracowników branży kreatywnej.

OFF Piotrkowska – jedno z najpopularniejszych miejsc spotkań w Łodzi i jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych miasta. 
TOMASZ STAŃCZAK

Chinatown w Łodzi

Lata 90. to także czas, gdy dzisiejszy OFF w zbiorowej świadomości łodzian i przyjezdnych zapisał się jako Chinatown. Bar “Sajgon”, “Hanoi” i wiele innych, ciasno ustawionych przy sobie wietnamskich knajpek przypominających kioski, tworzyło przestrzeń dla jednych nieestetyczną, dla innych oferującą tanie i smaczne jedzenie. Nieodłącznym elementem ówczesnego krajobrazu były czerwone parasole z logo Coca-Coli, szyldy reklamujące browary oraz drobni handlarze ustawiający się przed wejściem na dzisiejszy OFF, oferując szeroki wybór słabej jakości biżuterii i pamiątek.

– Zaraz po wyjściu z imprezy o 6 rano, można było usiąść i coś zjeść w jednej z azjatyckich budek, których wtedy było zatrzęsienie – do wyboru do koloru. Istniały cztery ciągi komunikacyjne z właściwie tą samą ofertą, ale ludzie jadali tylko w dwóch lub trzech wybranych knajpkach

– wspomina Rafał Lejman, właściciel Brush Barber Shop oraz współwłaściciel restauracji NÕŻ i Shamo.

W czasie, gdy działał klub “New Alcatraz” oraz Chinatown, dzisiejszy OFF był także stałym miejscem spotkań społeczności deskorolkowej.

– Kiedy jeździliśmy na deskach po mieście, to trafialiśmy później do Chinatown na jedzenie – czy to było wieczorem, czy w południe. Był tam też jeden punkt z automatami. Pamiętam, że był tam flipper z grą “Star Wars”. Było to dość atrakcyjne i ściągało tam wszystkich – mówi Rafał Lejman, który otworzył swój biznes na OFF Piotrkowska jako jeden z pierwszych.

Czarna Kropa

Zanim teren przędzalni i ręcznej tkalni wyrobów bawełnianych Franciszka Ramischa stał się OFF-em, oznaczono go na mapie tzw. Czarną Kropą. W 2008 roku pofabryczny kompleks i znajdujące się tam Chinatown, łodzianie w drodze głosowania zorganizowanego przez nieformalną organizację (“Grupa Pewnych Osób”) odznaczyli tym niechlubnym mianem. Nazwa nawiązującą do nazwiska ówczesnego prezydenta Łodzi – Jerzego Kropiwnickiego. Czarne Kropy to miejsca niebywale brzydkie, brudne i – zgodnie z informacją widniejącą na odznaczeniu – przynoszące miastu wstyd oraz świadczące na niekorzyść jego gospodarza.

– Degradacja tego miejsca postępowała. Inwestor miał plan, aby stworzyć tu OFF Piotrkowska Center, gdzie miała być galeria handlowa, zadaszony dziedziniec i hotel. Wszystko miało wyglądać nieco inaczej, ale kryzys na światowych rynkach wstrzymał ten proces. Zaczęto myśleć, komu oddać to miejsce i jakie środowiska przyciągnąć, aby to miejsce żyło, ale bez nakładów inwestycyjnych – mówi Monika Hryniewicz, szefowa działu najmu i marketingu w OPG Property Professionals.

OFF Piotrkowska. GrubyBus

OFF Piotrkowska. GrubyBus 
TOMASZ STAA’CZAK

Los pofabrycznego kompleksu mieszczącego się przy ulicy Piotrkowskiej 138/140 zaczął się nieco odmieniać wraz z działalnością powołanej przez Stowarzyszenie Fabrykancka tzw. FabrySTREFY, która miała zrzeszać środowisko artystyczne. Za jej sprawą od 2008 do 2012 roku na OFF-ie zaczęto podejmować rozmaite inicjatywy kulturalno-artystyczne. A od 2011 roku miejsce zaczęło już funkcjonować pod nazwą OFF Piotrkowska Center.

– Kiedy powstawał OFF, mieszkałam naprzeciwko w bramie na Piotrkowskiej i przychodziłam na zakupy do Biedronki, która znajdowała się w miejscu, w którym teraz są “Spaleni Słońcem”. Nagle to wszystko zaczęło być burzone. Zlikwidowano Chinatown i powstało tu coś wspaniałego. To miejsce jest po prostu kultowe. Łódź tego bardzo potrzebowała. – stwierdza Aga, która wraz z Kat prowadzi “Cukier Puder Vintage Store”.

Od deskorolkowca do restauratora

Lata 2009-2010 to czas, gdy pomysł na OFF Piotrkowską dopiero się rodził. Miejsce wciąż było ściśle związane z kulturą deskorolkową. W tym czasie Tomasz Frant (właściciel restauracji “Spółdzielnia”) prowadził tu “System Sklep” z asortymentem dla deskorolkowców.

Eko targ w OFF Piotrkowska

Eko targ w OFF Piotrkowska 
MARCIN WOJCIECHOWSKI

– Kiedy byłem tutaj z biznesem deskorolkowym, zauważyłem, że to miejsce się zmienia i staje popularne nie tylko jako punkt, gdzie można przyjść i zrobić zakupy, ale także zaczyna funkcjonować wieczorami, po godzinie 18. Już wtedy powstawała “Drukarnia”, a chłopaki otwierali klub “DOM”. Stwierdziłem, że zaczynają się tutaj dziać rzeczy, których chce być częścią i stąd pojawił się pomysł przeniesienia hurtowni deskorolkowej w inne miejsce i spróbowania tutaj zupełnie nowego biznesu – stwierdza Tomasz Frant, właściciel restauracji “Spółdzielnia”, która działa od 2011 roku.

Wcześniej wraz z żoną przekształcił przestrzeń po hurtowni na Eko Targ – miejsce spotkań wystawców, którzy oferują lokalne produkty.

– Eko Targ funkcjonuje do dzisiaj. Można tu kupić mleko czy sery od lokalnych producentów rzemieślniczych. Przyznam, że niektóre produkty lokalne, które wykorzystujemy dzisiaj w restauracji, pochodzą od tych wystawców. Są naszymi specjalnościami. Używamy produktów, które wiemy, skąd pochodzą i są z nami od samego początku – mówi Frant, który podkreśla także rewolucyjne zmiany, jakie wprowadził OFF do łódzkiej branży restauracyjnej.

– W moim odczuciu, jako łodzianina, prawdziwa gastronomia w Łodzi zaczęła się na OFF-ie. Restauracje, które działały w mieście, wcześniej nazwałby obrusowymi. Często wywodziły się jeszcze z lat 90. Lokale, które pojawiły się na OFF-ie, dały nową jakość i świeżość na rynku gastronomicznym. Tutaj zapoczątkowano trend jedzenia śniadań w restauracjach.

Kiedyś to w Łodzi w ogóle nie funkcjonowało. Restauracje były traktowane jako miejsca spotkań starszych osób celebrujących, np. urodziny babci. OFF wypełnił pewną lukę, proponując miejsce spotkań dla młodych ludzi, którzy widują się bez okazji. Wyjście do restauracji stało się czymś normalnym. To, że dużo klientów przychodziło tutaj na śniadanie sprawiło, że to miejsce stało się popularne – stwierdza Tomasz Frant.

W 2012 roku na OFF-ie Joanna Kowalewska wraz z synem Łukaszem Kowalewskim otworzyli restaurację “Drukarnia Skład Wina & Chleba”.

– Wiele osób mówiło nam, że to absolutnie nie może się udać, bo restauracja ma znajdować się głęboko w bramie i rodziło to obawy, że goście do nas nie trafią. Mama jednak wierzyła, że ma to potencjał i warto zaryzykować – mówi Łukasz Kowalewski z restauracji “Drukarnia Skład Wina & Chleba”.

Restauracja N?ż. Hiszpańska kuchnia w OFF Piotrkowska

Restauracja N?ż. Hiszpańska kuchnia w OFF Piotrkowska 
MARCIN WOJCIECHOWSKI

Jest to pierwszy lokal w Łodzi, który piecze i serwuje gościom własne pieczywo oraz umożliwia jego zakup na miejscu. W 2012 roku planowano rozwój OFF Piotrkowskiej. Mieli pojawić się nowi najemcy, a także inne niż dotychczas branże.

– Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Pierwszego dnia ustawiła się kolejka i gości przyszło na tyle dużo, że potem byliśmy zamknięci jeszcze na tydzień. To zweryfikowało to, jak byliśmy przygotowani. Potem otworzyliśmy się jeszcze raz i ponownie spotkało nas pozytywne zaskoczenie. Znowu ustawiła się kolejka, a lokal był wypełniony po brzegi – wspomina Łukasz Kowalewski.

Showroom, Barber Shop i cocktail bar

Jedenaście lat temu na OFF Piotrkowska wprowadził się także Rafał Lejman z marką odzieżową “Rush”.

– Potrzebowałem wtedy kawałka przestrzeni, żeby wyjść z domu, projektować i tworzyć showroom. Wynająłem 60-metrowy lokal na pierwszym piętrze. Dziś są tam pracownie artystów i lokale usługowe – mówi Rafał Lejman, właściciel “Brush Barber Shop”, który po kilku latach przeniósł się na parter.

W 2015 roku do showroomu został dodany Barber Shop jako element, który miał budować społeczność wokół marki. Do nazwy marki odzieżowej “Rush” dodano literę “B” tworząc tym samym “Brush”.

– Po roku funkcjonowania przyszedł czas na kolejne zmiany. Kiedy zamykaliśmy lokal o godzinie 18, życie na OFF-ie dopiero się zaczynało, więc zdecydowałem się na dodanie do Barber Shopu coctail baru. Stworzyłem go z kolegą, którego znałem z deskorolki

– Adrianem Szpadzikiem, który zrobił karierę w Warszawie, gdzie pracował jako szef baru w uznawanych w stolicy miejscach – mówi Lejman.

Za dnia lokal jest Barber Shopem, a wieczorami coctail barem.

Nagroda Wielkiego Kreatora

Wprowadzane sukcesywnie przez lata zmiany doceniono w 2013 roku, kiedy Narodowe Centrum Kultury przyznało OFF Piotrkowska nagrodę Wielkiego Kreatora. Przełomowa okazała się także czwarta edycja plebiscytu “7 Nowych Cudów Polski”. W 2014 roku czytelnicy magazynu National Geographic Traveler w drodze głosowania wybrali OFF Piotrkowska jako jedno z najpiękniejszych miejsc w kraju. Wizytówka Łodzi prześcignęła krakowski Zakrzówek oraz Suwalski Park Krajobrazowy.

W kolejnych latach otwierało się coraz więcej nowych lokali – innowacyjnych, świeżych i proponujących gościom rozwiązania, jakich w Łodzi jeszcze nie było. W 2017 roku na OFF-ie pojawiła się hiszpańska restauracja tapasowa “NÕŻ”, której współwłaścicielem jest Rafał Lejman.

W ten sposób podczas dwudniowej imprezy w OFF Piotrkowska na trzech scenach wystąpi 31 zespołów. - Mamy gitarową scenę główną działającą ze względu na ciszę nocną do godz. 22 i dwie dodatkowe, elektroniczną w klubie DOM i techno w Galerii OFF, na których będzie można bawić się do białego rana. Na miejscu jest też kino plenerowe - opowiada Wandachowicz.

W ten sposób podczas dwudniowej imprezy w OFF Piotrkowska na trzech scenach wystąpi 31 zespołów. – Mamy gitarową scenę główną działającą ze względu na ciszę nocną do godz. 22 i dwie dodatkowe, elektroniczną w klubie DOM i techno w Galerii OFF, na których będzie można bawić się do białego rana. Na miejscu jest też kino plenerowe – opowiada Wandachowicz.  
MAŁGORZATA KUJAWKA

– Kolejnym krokiem było stworzenie azjatyckiego, dość ambitnego konceptu, którego w tamtym czasie nie było na OFF-ie. Tak powstała restauracja “Shamo”, czyli fuzja azjatyckich smaków. Nazwa pochodzi od japońskiego gatunku kogutów przeznaczonego do walk. Stąd w logo jest dość agresywny kogut. Na otwartej, widocznej dla gości kuchni pracują sami Tajowie – stwierdza Rafał Lejman, współwłaściciel “Shamo”.

OFF Piotrkowska Center to miejsce łączące biznes i sztukę. Od września w miejscu, w którym dawniej znajdowała się Galeria OFF Piotrkowska, działa Teatr Komedii Impro. Odbywają się tam warsztaty dla młodzieży z klas aktorskich Międzynarodowej Szkoły Mistrzostwa Sportowego “Edukacja i Sport” w Łodzi, ale także jedyne w swoim rodzaju spektakle. W repertuarze “Impro ATAK!”, czyli spektakle złożone z krótkich gier improwizacyjnych, w których widz podrzuca pomysły, wywracając tym samym koncepcje aktorów. W każdy piątek i sobotę o godzinie 20 odbywają się spektakle dla dorosłych powstające w oparciu o sugestie publiczności. Z kolei w każdą niedzielę o godzinie 16 rodzice wraz z dziećmi mogą wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu, jakim są “Wymyślanki – bajki improwizowane”, gdzie dzieci przebierają aktorów, wchodzą na scenę i uczestniczą w spektaklach.

OFF Piotrkowska

OFF Piotrkowska 
Agnieszka Niewiadomska, ‘Tusz Obok’

Pracownie na pierwszym piętrze

Niezwykłe pracownie kryją się na pierwszym piętrze. Aga i Kat prowadzą tam unikatowy “Cukier Puder Vintage Store”, w którego zbiorach znajdują się ubrania od lat 60. do 90.

– Marzyłyśmy o tym, żeby znaleźć się na OFF-ie i z miłości do oryginalnych rzeczy zaspokoić pragnienia osób, które chcą mieć pewność, że tylko one posiadają daną super wyjątkową rzecz – mówi Aga z “Cukier Puder Vintage Store” – miejsca przenoszącego klienta w przeszłość za sprawą rzędów oldschoolowych kurtek, kombinezonów, ekstrawaganckich okularów, estradowych marynarek czy skórzanych spódnic.

Pośród cukierkowo różowych ścian, stoi stary, pomarańczowy telewizor, obok którego dziewczyny zorganizowały przytulne miejsce, gdzie przy kawie i ciasteczku mogą ustalić z klientem (często sławnym i rozpoznawalnym, jak Ada Fijał czy Natalia Przybysz), czego poszukuje. Po sąsiedzku znajduje się pracownia malarska Karoliny Treler, obok pracownia projektancka “Reinkreacji” – marki odzieżowej, która powstała z miłości do czerni.

– Szyję same czarne rzeczy. Minimalizm to alter ego Reinkreacji. Jak mawiała Coco Chanel: czarny to nie kolor, ale styl

– mówi Maria Marcinkowska, współzałożycielka marki “Reinkreacja”.

Na pierwszym piętrze działa także Agnieszka Niewiadomska z “Tusz Obok”, która zajmuje się papeterią i kaligrafią. Tworzy jedyne w swoim rodzaju zaproszenia.

– Organizuję też warsztaty z kaligrafii dla dzieci i dorosłych. Jest to niezwykle pozytywne doświadczenie, ponieważ ludzie przychodzą tutaj, żeby oderwać się od codzienności. Są to trzy godziny medytacji, skupienia, kiedy odkładamy komórki. Towarzyszy nam muzyka, świece i lampka wina – mówi Agnieszka Niewiadomska.

Pierwsze piętro to także siedziba studia kulinarnego “Baccaro” oferującego warsztaty, ale także wyjątkową formę celebrowania imprez okolicznościowych poprzez wspólne gotowanie i jedzenia. – Panuje u nas klimat naturalny, prosty bez zbędnego nawijania na uszy makaronu i animowania ludzi. W nowym roku zaczynamy od Sushi Fusion, czyli warsztatu, gdzie można się nauczyć rolować sushi. Przez cztery godziny skupiamy się tylko na gotowaniu, przepisach, proporcjach. Jest to dobry początek do zastania Sushi Masterem – Karolina Czernik, gospodyni “Baccaro”.

Eko targ w OFF Piotrkowska

Eko targ w OFF Piotrkowska 
MARCIN WOJCIECHOWSKI

Przyszłość OFF Piotrkowska

Dziedziniec OFF-a się nie zmieni. Miejsce przy “Spalonych Słońcem”, gdzie są leżaki również nie ulegnie zmianie. Nowością będzie wielousługowy budynek – Fren, który, jak podkreśla Monika Hryniewicz, szefowa działu najmu i marketingu OPG Property Professionals, nie będzie biurowcem. Piąte piętro to miejsce, gdzie znajdzie się restauracja.

Czwarta kondygnacja prawdopodobnie zostanie wykorzystana jako przestrzenie biurowe.

Na trzecim piętrze ma znaleźć się przychodnia medyczna, zaś na drugim usługi beauty&spa.

Pierwsze piętro poświęcone będzie w pełni branży modowej. Moda zagości także na parterze, gdzie znajdzie się również klub i lokale usługowe.

Na poziomie -1 działać ma sklep spożywczy oraz część klubu.

– Plany są takie, aby w połowie przyszłego roku ruszyć z tą inwestycją i od frontu, czyli od ulicy Piotrkowskiej i jednocześnie z parkingiem od ulicy Sienkiewicza. Oczywiście budowa parkingu będzie dużo krótsza – stwierdza Hryniewicz.

“Doki” zostały już przeniesione i znajdują się od strony ulicy Sienkiewicza. Gastrobar czeka obecnie na koncesję na alkohol.

– Klub “DOM” organizuje teraz ostatnią imprezę, bo się wyprowadza, ponieważ przygotowujemy się do przebicia tego budynku. Klub przenosi się tylko na chwilę do magazynu. Będą działać w sezonie letnim jako ogródek i bar. Rozmawiamy o tym, w jakiej formule mogą być w przyszłości klubem, więc to nie jest pożegnanie z OFF-em – mówi Monika Hryniewicz, szefowa działu najmu i marketingu w OPG Property Professionals.

Happening Teatru Muzycznego w OFF Piotrkowska

Happening Teatru Muzycznego w OFF Piotrkowska 
MAŁGORZATA KUJAWKA

Skatepark i szpilkostrada

Do dyspozycji łodzian na OFF-ie zostaną oddane dwa dachy. Pierwszy od ulicy Piotrkowskiej, gdzie znajdzie się restauracja. Przestrzeń ta będzie ogólnodostępna i będzie można do niej dotrzeć za pośrednictwem windy panoramicznej.

Z kolei na dachu parkingu znajdzie się skatepark. – Rozmawialiśmy z architektami i da się to zrobić – mówi Monika Hryniewicz.

Na OFF-ie znajdzie się także szpilkostrada – pas żywicznego betonu, który zostanie odpowiednio podświetlony. Po bokach zachowana zostanie trylinka.

– Będzie można chodzić na szpilkach bez obaw, że obcas pozostanie nam w jakimś elemencie łączenia płyt – tłumaczy Hryniewicz. I dodaje: – Oczywiście można zostawić kałuże, trylinkę i rozpadające się na OFF-ie budynki, ale po kilku latach ludzie mogą już przestać chcieć tu przychodzić i wrócimy do momentu Czarnej Kropy, a przecież nie o to w tym chodzi.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTusk i Michnik nie potrafią przemówić ludzkim głosem
Następny artykułGwiazda Ligi Narodów odrzuciła ofertę Novary