Absolwent architektury Politechniki Gdańskiej, Marcin Dryjer przygotował propozycję ożywienia słynnego Ośrodka Wypoczynkowego „Lucień”, tzw. „okrąglaków”. Miałoby tam powstać m.in. Centrum Konferencyjne oraz Muzeum PRL-u.
Opuszczony ośrodek wypoczynkowy „Lucień” w Miałkówku był bohaterem wielu naszych artykułów. Opisywaliśmy go w kontekście jego historii, wypraw grup urbeksowych czy tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce na jego terenie. Słynne okrąglaki to opuszczone budynki po ośrodku wczasowym z czasów PRL (powstał prawdopodobnie w latach 60.-70.). Jest to naprawdę ogromny kompleks, złożony z 4 okrągłych budynków wraz z łącznikami (stąd nazywa się go „okrąglakami”), o powierzchni około 7 tys. mkw., ze 120 pokojami, recepcją, stołówką, parkingiem, kortem tenisowym, boiskami, placem zabaw dla dzieci, a nawet letnią stajnią dla koni. Miał on kiedyś zapewne wysoki standard, bo w każdym pokoju znajduje się łazienka. Ośrodek położony jest na działce o powierzchni 78 tys. m2.
Tajemnicze okrąglaki przestaną straszyć? Przetarg został rozstrzygnięty
Po tym, jak właściciel tego terenu nie był w stanie płacić podatku od nieruchomości i z dnia na dzień zamknął ośrodek, teren przejęła Gmina Gostynin. W ubiegłym roku okrąglaki zostały wystawione na sprzedaż. Pierwszy przetarg zakończył się propozycją 4 mln zł, ale zwycięzca nie pojawił się na podpisaniu aktu notarialnego. Ponowny przetarg przeprowadzono w październiku 2021 r., wygrała go spółka E5 z Gostynina, oferując 3 mln zł.
Jak potwierdziliśmy u wójta gminy Gostynin, transakcja została dokonana. Przeniesienie praw własności do nieruchomości na rzecz spółki E5 nastąpiło 8 listopada 2021 r.
Teraz absolwent architektury Politechniki Gdańskiej, Marcin Dryjer, przygotował pracę dyplomową pt. „Dylematy architektury powojennej. Jak ocalić zapomniane i zaniedbane obiekty na przykładzie Okrąglaków Lucień” pod kierunkiem dr Małgorzaty Skrzypek-Łachińskiej w Katedrze Architektury Mieszkaniowej i Użyteczności Publicznej na Politechnice Gdańskiej (recenzentem pracy był dr Marek Gawdzik).
Na portalu architekturaibiznes.pl, autor pracy wyjaśnia skąd wziął się pomysł na taką akurat pracę. Jak się okazuje, inspiracją były zdjęcia zamieszczone na grupie Urbexu – osób eksplorujących opuszczone budynki dawnego ośrodka wypoczynkowego. Zadanie nie było jednak proste, ze względu na małą dostępność dokumentacji projektowej, która została prawdopodobnie zgubiona lub zniszczona podczas reformy administracyjnej w 1999 roku. Jedyne i oryginalne plany znalazł właśnie na grupie Urbex – zostały uratowane przez jednego z członków grupy.
Pomysłem młodego architekta było przywrócenie świetności Okrąglakom wchodzącym w skład ośrodka, a także przebudowanie budynku parterowego i umieszczenie w nim Centrum Konferencyjnego. Na terenie kompleksu miałby także powstać nowy budynek, przeznaczony na Muzeum PRL-u.
Głównym celem ma być pozostawienie charakteru ośrodka, turyści mają poczuć się, jakby wrócili do lat 70. XX wieku. Jak to osiągnąć? Na przykład pracownicy ochrony przebrani mają być za milicję, metodą płatności będzie wykorzystanie kartek oraz starych „złotych”, w wieczorem odbywać się będą wieczory filmowe z twórczością Barei, wyświetlane na ścianie Muzeum.
Istotne w pracy Marcina Dryjera jest wyeksponowanie detali okrąglaków oraz podkreślenie ich nietypowego kształtu. W każdym z Okrąglaków miałby powstać ogród w atrium, a ściany w koncepcji architekta miałyby być ozdobione tapetami w roślinne wzory. Parter każdego z budynków ma mieć inną funkcję: gastronomiczną, restauracyjną, przeznaczoną na lokale usługowe. Tylko w mniejszym Okrąglaku zaplanowano usunięcie stropu między kondygnacjami i stworzenie w nim sali tanecznej.
Budynek parterowy to z kolei Centrum Konferencyjne z dwiema kondygnacjami nadziemnymi, w którym na ostatniej kondygnacji ma powstać taras użytkowy, pełniący funkcję foyer. Choć cały kompleks ma wyglądać jak typowy ośrodek wypoczynkowy okresu PRL, to jednocześnie ma być współczesnym, wygodnym obiektem, jedynie nawiązującym do dawnych czasów takimi elementami, jak: mozaiki, tarasy, podwieszane, drewniane sufity oraz wykorzystanie naturalnych materiałów na fasadzie. Oryginalnym detalem są odtworzone drzwi, które prawdopodobnie jeszcze są w Miałkówku i trzymają się na dwóch zawiasach.
W tak słynnym obiekcie czasów PRL nie może zabraknąć… Muzeum PRL-u. Z pozostałymi obiektami ma być połączone charakterystycznym łącznikiem. W miejscu niezrealizowanego okrąglaka architekt zaprojektował wycięty cylinder o wysokości 20 m i promieniu 12 m. Dzięki temu powstała olbrzymia, pusta przestrzeń z umieszczonymi w niej rampami, które pełnią funkcję komunikacji głównej między kondygnacjami. W atrium ma pojawić się, a jakże, słynny „Miś”. Tyle, że nie ze słomy, a z aluminium.
Samo muzeum ma mieć kilka stref: ekspozycję stałą, czasową oraz strefę VR. Ta ostatnia strefa to ukłon w stronę młodego pokolenia – ma przybliżyć czasy PRL-u.
Jak podoba Wam się koncepcja Marcina Dryjera (jego prace możecie oglądać na https://www.instagram.com/yung_rvdv)? I, co ważniejsze, czy nowy właściciel zainspiruje się pomysłami architekta?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS