Jak donosi minister transformacji cyfrowej Ukrainy, wszystko wskazuje na to, że kilka krajów Unii Europejskiej zgodziło się zapłacić za kolejną partię satelitarnych terminali Starlink, które wkrótce trafią do tego kraju.
Kraje te uznały, że w interesie Europy jest to, aby w czasie trwania wojny Ukraińcy mieli dostęp do internetu. Problem pojawił się na początku października. Okazało się wtedy, że po początkowym entuzjazmie związanym z uruchomieniem na Ukrainie tysięcy terminali Starlink, na dłuższą metę nikt nie wie, kto ma w przyszłości płacić za kolejny sprzęt tego typu. Szacuje się, że do tej pory na Ukrainę trafiło nieodpłatnie ok. 22 tys. terminali Starlink.
Firma SpaceX zwróciła się nawet w pewnym momencie do Pentagonu, aby to on zaczął finansować w przyszłości to kosztujące wiele dziesiątków milionów dolarów przedsięwzięcie. Jednak tak się nie stało. W ostatnich dniach okazało się, że do Ukrainy ma trafić wkrótce kolejna partia terminali Starlink w liczbie ok. 10 tysięcy i wtedy powstał problem, kto ma za nie płacić.
Zobacz również:
Minister nie podał szczegółów dotyczących uzgodnień z kilkoma krajami europejskimi. Powiedział jedynie, że zgodziły się one finansować całe przedsięwzięcie przynajmniej do wiosny 2023 roku. Będzie to dla Ukrainy duża pomoc, gdyż wraz z nadchodzącą zimą i faktem, że Rosjanie bombardują cały czas infrastrukturę telekomunikacyjną, posiadanie funduszy na zdecentralizowany dostęp do internetu jest dla kraju bardzo ważną kwestią. Obecnie nie ma bowiem żadnej realnej alternatywy dla połączeń satelitarnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS