Na Pradze niemal doszło do kolejnej tragedii. Ogromna bryła lodu spadła z dużej wysokości na głowę 18-latka.
Do zdarzenia doszło około 21.50 przy ulicy Strzeleckiej.
Warszawa w Pigułce rozmawiała ze świadkami tego zdarzenia. Okazuje się, że chłopak szedł razem ze swoją dziewczyną. W pewnym momencie gigantyczny kawał lodu, wielkości trzech futbolowych piłek spadł prosto na głowę 18-latka. Poszkodowany przewrócił się i na chwilę stracił przytomność.
Dziewczyna pomogła dojść mu do domu, stamtąd jej mama zamówiła taksówkę do Szpitala Praskiego.
Obecnie chłopak jest w szpitalu. Mówił, że kręci mu się w głowie, ma nudności i jest bardzo senny.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS