A A+ A++

Dla 35-letniego zawodnika, uznawanego za jednego z najlepszych piłkarzy w historii, były to już piąte mistrzostwa świata, w których wystąpił jako reprezentant swego kraju. Zdobyty w Katarze tytuł jest uwieńczeniem jego bogatej kariery sportowej.

Do tego czasu Messi zdobył 40 różnych tytułów mistrzowskich, ale wyłącznie z klubami, w których grał – najwięcej, bo 34, z FC Barceloną w rozgrywkach krajowych w Hiszpanii i w Lidze Mistrzów, dwa francuskim Paris Saint-Germain i cztery z reprezentacją Argentyny w mistrzostwach Ameryki Południowej. Jednak jak sam wyznał, brakowało mu tego jednego pucharu, czyli mistrzostwa świata z drużyną narodową. Był bliski tego osiągnięcia już w Brazylii w 2014 roku, gdy jego reprezentacja, dotarła do finału, gdzie ostatecznie przegrała z Niemcami 0:1.

Przypomnijmy, że w 2006 i 2010 roku Argentyna doszła do ćwierćfinałów, ale w obu przypadkach z dalszych gier wyeliminowały ją Niemcy. Z kolei na poprzednim mundialu w Rosji drużyna Messiego zakończyła swój udział w 1/8 finałów po porażce 3:4 z Francją, która została wtedy mistrzem świata. Tym razem “Albicelestes” zrewanżowali się “Trójkolorowym”.

Specjalna obietnica Matce Bożej

We wtorek Katolicka Agencja Informacyjna (KAI) zauważyła, że na kilka miesięcy przed tegorocznym turniejem w Katarze kapitan reprezentacji Argentyny złożył specjalną obietnicę Matce Bożej, że jeżeli jego drużyna zdobędzie tytuł mistrzowski, to on uda się z pielgrzymką do jednego z argentyńskich sanktuariów maryjnych. Już ponad pięć lat temu, w listopadzie 2017 roku, w rozmowie z mediami Messi zwierzył się, że pójdzie do Luján lub San Nicolás – dwóch najważniejszych sanktuariów maryjnych w kraju, jeśli jego reprezentacja zdobędzie mistrzostwo świata.

Luján przyciąga co roku miliony pielgrzymów. W San Nicolás – mieście położonym koło Rosario, skąd pochodzi Lionel Messi – znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, którego początki wiążą się z objawieniami maryjnymi rozpoczętymi w 1983 roku. Matka Boża ukazała się tam miejscowej mieszkance Gladys Motta. Kościół uznał prawdziwość tych objawień na mocy dekretu wydanego 22 maja 2016 roku przez ówczesnego biskupa San Nicolás – Héctora Cardellego.

Przez całą karierę sportową Messi pokazywał, że jest wierzący i czuje bliskość Boga. W wypowiedziach dla mediów po zdobyciu pucharu świata nie omieszkał wspomnieć o roli Pana w tym wydarzeniu. – Wiedziałem, że Bóg mi to podaruje. Pokazał, że do tego dojdzie – powiedział piłkarz w rozmowie ze stacją TyC Sports, na którą powołała się KAI.

Czytaj też:
Mundial 1978. Argentyńskie tango

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTakiej zimy nikt się nie spodziewał. Sparaliżowała całą Polskę
Następny artykuł“Mimo cierpienia cieszył się, że wraz z wami mógł zbudować ten piękny kościół”